Do zdarzenia doszło w czasie rowerowej wycieczki w rejonie popularnego wśród krakowian zalewu na Zakrzówku. Chłopak z grupą kilku kolegów jeździł po skałkach Twardowskiego. W pewnym momencie, prowadząc rower znalazł się na wąskiej półce skalnej, a potem z wysokości kilkunastu metrów runął do wody. Zginął na miejscu. Dzisiaj około godz. 18. nurkowie wyciągnęli z wody dwudziestotrzylatka, który wpadł do niej po tym, jak zleciał ze skarpy kilkanaście metrów w dół. Po akcji reanimacyjnej został przewieziony do szpitala, tam walczy o życie. Mężczyzna wcześniej przeszedł za siatkę odgradzającą niebezpieczne tereny Zakrzówka. Przypomnijmy: rejon zalewu na Zakrzówku i skałek Twardowskiego to częste miejsce spacerów krakowian, ale jednocześnie bardzo niebezpieczne. W ubiegłym roku doszło tam do kilku wypadków. Koledzy 15-letniego Leszka zwrócili się do naszej redkacji z prośbą o dopisanie od nich kilku słów: Leszek pamiętamy o tobie i nigdy nie zapomnimy - koledzy i koleżanki z Grzegórzek.