Dwa drewniane krzyże umieścił na Błoniach Kazimierz Cholewa, prezes Komitetu Krzyża Pamięci Jana Pawła II. - Między krzyżami zamieściłem tablicę, na której widnieją fotografie przedstawiające historię usunięcia 6,5-metrowego krzyża, który został ustawiony w rocznicę zamachu na Jana Pawła II - mówił w rozmowie z "Polską. Gazetą Krakowską" Kazimierz Cholewa. Zarówno krzyże jak i transparent zniknęły w sobotę. W tajemniczych okolicznościach. Przedstawiciele Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie zapewniają, że o sprawie nic im nie było wiadomo. Krzyże zniknęły. Pojawią się następne? - Nie mamy z tym nic wspólnego. Nasi pracownicy pojawili się na miejscu, ale krzyży już nie było - zapewnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Dwa drewniane krzyże zniknęły, ktoś je usunął. Ale z pewnością w ich miejsce pojawią się kolejne. - Będą tam stały aż do momentu, kiedy na Błoniach pojawi się duży krzyż - akcentował Kazimierz Cholewa. O nielegalnym zgromadzeniu odbywającym się przy "kamieniu papieskim" w poniedziałek poinformował policję i straż miejską jeden z przechodniów. Służby porządkowe po wylegitymowaniu Cholewy stwierdziły, że krzyże są nielegalne, ale ich nie usunięto. Ostatecznie krzyże i tak musiałyby zostać przeniesione z tego miejsca. Na krakowskich Błoniach będzie się odbywał zlot harcerzy, dlatego wykonanie prac porządkowych na tym terenie jest konieczne. Krzyż stanął - to była budowlana samowola? Przypomnijmy, że w maju Kazimierz Cholewa postawił na Błoniach 6,5-metrowy krzyż. Wtedy został on usunięty przez służby miejskie. Planowano wówczas jego uroczyste odsłonięcie z udziałem przedstawicieli krakowskiej kurii. Kiedy okazało się, że pomysłodawca ustawienia krzyża nie uzyskał wymaganych prawem pozwoleń na to przedsięwzięcie, kuria wycofała swoje poparcie. Jak informował kierownik biura prasowego krakowskiego magistratu Filip Szatanik, Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który jest zarządcą Błoń, zdecydował o zdemontowaniu i zabezpieczeniu krzyża, ponieważ uznał jego zamontowanie, na wcześniej przygotowanym betonowym fundamencie, za samowolę budowlaną. Rzecznik krakowskiej kurii ks. Robert Nęcek powiedział, że dopóki nie będzie wszystkich wymaganych prawem pozwoleń dla tego typu inicjatywy, to nie będzie żadnych uroczystości z udziałem przedstawicieli kurii. - Prawo obowiązuje wszystkich. Sprawa jest bolesna, gdyż chodzi o krzyż, a pewne grupy społeczne wyżej postawiły nadaktywność niż poszanowanie prawa - powiedział Nęcek. - Szkoda, bo idea jest szlachetna - dodał. Sporne miejsce jest "bezczeszczone"? Cholewa utrzymywał, że wcześniej uzyskał wszystkie zezwolenia na obiekt tzw. małej architektury. Jak zaznaczył, na podstawie tych samych przepisów w krakowskim Parku Jordana ustawiono 14 popiersi sławnych Polaków. Według niego, postawienie krzyża przy głazie upamiętniającym papieskie msze na Błoniach miało być hołdem z okazji 90. rocznicy urodzin papieża Jana Pawła II. Krzyż miał przypominać papieskie msze na Błoniach, bo - zdaniem jego pomysłodawcy - miejsce to jest bezczeszczone podczas organizowanych tam masowych koncertów plenerowych.