Według ustaleń reportera RMF FM, wszystkie drożdżówki miały mak. Prawdopodobnie były kupione w jednej z sieci ciastkarni w Krakowie. Wszystko zaczęło się od kobiety, u której w czasie badań wykryto opiaty morfiny w moczu. Podejrzewano, że brała narkotyki. Pacjentka jednak zaprzeczała, podobnie jak jej matka. Obie twierdziły, że jadły tylko drożdżówki z makiem. Lekarze i pracownicy jednego z laboratoriów postanowili sami sprawdzić, czy to prawda, kupili w kilku sklepach pieczywo z makiem i je zjedli. Dzisiaj rano wszyscy mieli dodatnie próby, czyli stwierdzono u nich również opiaty w moczu. O sprawie wie już policja, która wszczyna śledztwo. (mpw) CZYTAJ TAKŻE NA RMF24.PL