Pseudokibice siedzieli w samochodzie, gdy obok ulicą przechodziła grupa dzieci. Jeden z chłopców zatrzymał się przy samochodzie, a wtedy z pojazdu wysiadł mężczyzna i zaczął wulgarnie krzyczeć do dziecka. Po chwili otworzył bagażnik i wyjął z niego maczetę. Zagroził, że jej użyje. Opiekunowie dzieci zareagowali natychmiast - mężczyźni odjechali samochodem spłoszeni ich stanowczą reakcją. Złożono w tej sprawie zawiadomienie o przestępstwie. Policjanci wytypowali sprawców i niedługo później ich zatrzymali - okazali się nimi 20-letni mieszkańcy Krakowa deklarujący sympatię dla jednego z klubów piłkarskich. W ich mieszkaniach funkcjonariusze odnaleźli maczetę i nóż. Obydwaj usłyszeli zarzuty kierowania gróźb karalnych - decyzją sądu oddani zostali pod policyjny dozór. Mają obowiązek stawiania się w komisariacie 5 razy w tygodniu.