Siostry z materacami, kocami i jedzeniem przyszły wspomóc koleżanki od wczoraj okupujące jeden z gabinetów w urzędzie. Jednak nie zostały wpuszczone do budynku. Co kilka minut przechodzą przez przejście dla pieszych na ulicy Basztowej. Być może do protestujących kobiet wyjdzie dziś wojewoda Ryszard Masłowski.