Zbigniew B. złożył propozycję "nie do odrzucenia" Zbigniewowi Fijakowi na początku bieżącego roku, na przełomie stycznia i lutego. Jednak były dyrektor Urzędu Miasta Krakowa jej nie przyjął. Po trzech miesiącach zawiadomił o wszystkim prokuraturę. Ta wszczęła śledztwo. Jednak ze względu charakter postępowania Prokuratura Okręgowa w Krakowie odmawia podania jakichkolwiek szczegółów. Wiadomo jedynie, że przesłuchano już Zbigniewa Fijaka, a w najbliższych dniach zeznania złożą kolejne osoby, w tym Zbigniew B. i pracownicy urzędu miasta. Sprawdzone też zostaną billingi rozmów telefonicznych Fijaka i Zbigniewa B. Dodajmy, że za płatną protekcję grozi do 3 lat więzienia.