- Czasami kolejka samochodów sięga ulicy Królowej Jadwigi, a większość aut nie ma gdzie się zatrzymać. Dlatego powstały plany budowy parkingu, przed wjazdem do Lasu Wolskiego, na około 1200 samochodów. Krakowski Ogród Zoologiczny jest jednym z ulubionych miejsc rekreacyjnych w naszym mieście; każdego roku odwiedza go 300 - 350 tysięcy osób, w tym sporo spoza Krakowa. Pod bramę zoo można dotrzeć autobusem nr 134, który odjeżdża spod hotelu Cracovia. Można też dojechać do ogrodu samochodem, ale za wjazd do Lasku Wolskiego trzeba zapłacić 6 zł. Jednak w weekend i dni świąteczne trzeba zostawić samochód na parkingu w odległości około 1,5 kilometra od zoo i resztę drogi pokonać na piechotę (cały czas pod górę) lub busem. W zwykłe dni, od zimy do wiosny, nie ma większego problemu z pozostawieniem samochodu. W rejonie ogrodu jest parking na około 60 pojazdów, a jeszcze w wyznaczonych miejscach można zaparkować kolejnych 80 - 90. W weekendy można jednak dojechać tylko w rejon Baby Jagi, gdzie jest parking na około 300 samochodów, ale często okazuje się niewystarczający. - Są takie dni, że kolejka samochodów ciągnie się aż do ulicy Królowej Jadwigi. Setki pojazdów blokują wtedy ulicę Leśną usiłując dotrzeć do parkingu koło Baby Jagi. Gdy parking okazuje się za mały - samochody parkują gdzie popadnie, na poboczach wąskiej ulicy (którą na dodatek kursuje autobus MPK), dodatkowo blokując ruch. Część aut wjeżdża też na prywatne działki - mówi dyrektor Skotnicki. Podkreśla, że trzeba w końcu spróbować uporządkować ten ruch, odblokować ulicę Leśną. To, co się dzieje, bardzo utrudnia życie mieszkającym przy tej ulicy, gdyż blokowany jest dojazd do posesji. By spróbować zaradzić sytuacji - Fundacja Miejski Park i Ogród Zoologiczny zaplanowała budowę dodatkowego parkingu - na około 1200 miejsc; powstałby on w rejonie obecnego, ale na wyższym tarasie. Dyrektor Skotnicki dodaje, że to właściwie jedyna możliwość lokalizacji takiego parkingu - jest to teren niezabudowany, a ponadto należący do gminy, użytkowany przez fundację. Jest tam łąka, z której latem zbierane jest siano dla zwierząt w ogrodzie zoologicznym. - Także rośliny motylkowe - na zielonkę, bogate w białko. Jeśli zlikwidujemy tę łąkę, jakoś sobie poradzimy, skorzystamy z terenów na Zakamyczu. Ważniejsze jest teraz zaradzenie sytuacji, która powstała przy dojeździe do ogrodu, zwłaszcza że od trzech lat zwiększa się liczba odwiedzających - dodaje przedstawiciel zoo. Ponieważ sama fundacja nie ma pieniędzy (a gmina także) - przewidziano, by parking powstał w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (wkrótce będzie wystąpienie o warunki zabudowy); teren byłby miejski, natomiast wybrana w przetargu firma wybudowałaby parking za swoje pieniądze i czerpałaby, przez określony czas, dochody z niego. - Przy terenach rekreacyjnych potrzebne są parkingi, by nie doprowadzać do paraliżu w ruchu drogowym i parkowania gdzie popadnie, jak to ma czasami miejsce właśnie przy dojeździe do Lasu Wolskiego. Pomysł fundacji wydaje się więc rozsądny, by ten ruch uporządkować i skanalizować - powiedział nam Andrzej Hawranek, przewodniczący Dzielnicy VII - Zwierzyniec. Krakowskie zoo zajmuje około 20 hektarów; jest w nim obecnie ok. 1500 zwierząt, przedstawicieli ponad 260 gatunków. J.ŚW Czytaj więcej: Napis "Arbeit macht frei" odzyskany. Podejrzani o kradzież pod kluczem. Są hektary dla lotniska w Balicach, ale nie wiadomo, ile będą kosztowały Artur W., tarnowski "fryzjer", trafił do aresztu