O zwierzęciu leżącym na jezdni i o bijącym go batem woźnicy zawiadomili policję w niedzielę wieczorem kierowcy. Wezwany lekarz weterynarii stwierdził, iż koń jest przemęczony, przegrzany i prawdopodobnie doznał udaru słonecznego. Koń został podłączony do kroplówki. Strażacy przez pięć godzin polewali go wodą. Około północy koń wzmocnił się na tyle, że przy pomocy specjalnych pasów i dźwigu został postawiony na nogi i odwieziony do stajni właściciela. Dorożkarz wyjaśnił policji, że koń pracował od godz. 12 do 17 na Rynku Głównym w Krakowie. Konia nie udało się jednak uratować. W poniedziałek po południu zwierzę padło. Na miejscu byli inspektorzy z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Jak poinformowano w krakowskim magistracie, na mocy umowy, podpisanej przez właścicieli dorożek z urzędem miasta, w przypadku gdy temperatura powietrza przekracza 28 stopni Celsjusza w cieniu, dorożki w godz. od 12. do 15 nie mogą stacjonować na Rynku Głównym, Małym Rynku i Placu Szczepańskim. - Miasto udzieli także dorożkarzom pomocy w znalezieniu zacienionych miejsc, w których dorożki będą mogły stacjonować w godzinach zakazu postoju na Rynku i w razie wysokich temperatur o innych porach dnia - powiedział Filip Szatanik z UMK. Od weekendu w Krakowie panują wysokie temperatury. Według ostrzeżeń Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Małopolskiego, także w poniedziałek i wtorek maksymalna temperatura może wynosić od 28 do 31 stopni Celsjusza.