Michał Pytlik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu poinformował dziennikarzy, że projekt nowej iluminacji Wzgórza Wawelskiego wynika z "precyzyjnie sformułowanych wytycznych konserwatorskich". Najlepiej oświetlone będą Katedra i Zamek Królewski, a więc obiekty o największej wartości zabytkowej i symbolicznej. Specjalnie zaakcentowane światłem będą wieże obu budowli. Mocno oświetlone zostaną też baszty gotyckie - Lubranki, Sandomierska i Złodziejska. Te elementy architektury stanowią bowiem punkty wysokościowe zabudowy Wawelskiego Wzgórza. Nowa iluminacja najlepiej widoczna będzie od strony zachodniej, czyli z Bulwarów Wiślanych, północnej - oś Plant oraz ulic Podzamcze i Kanonicza, a także od wschodu, czyli od ulic Grodzkiej i św. Gertrudy. Prace nad nowym oświetleniem Wawelu trwały prawie dwa miesiące. W tym czasie zamontowano 520 jupiterów. Położono łącznie prawie 13 kilometrów kabli, zamontowano sześć kilkunastometrowych masztów i słupów oświetleniowych, a także dwa nowe punkty zasilania. Cała instalacja jest energooszczędna. Inwestycja kosztowała ponad 1,8 mln złotych.