Urzędnicy z nadzoru budowlanego tłumaczą, że tysiąc złotych mandatu to największa kara jaką mogli nałożyć na właściciela budynku za brak przeglądów technicznych i zły stan kamienicy. Zresztą mandat nie został przyjęty, więc sprawa trafi do sądu. - Z kolei prokuratura - jak udało się ustalić reporterowi RMF FM - przesłuchała już właściciela budynku w charakterze świadka. Został on również uprzedzony o możliwości postawienia mu zarzutów. Pojawią się one jednak dopiero wtedy, kiedy śledczy otrzymają komplet opinii biegłych ws. stanu technicznego budynku, przyczyn katastrofy i obrażeń, jakich doznali młodzi ludzie bawiący się feralnej nocy w dyskotekach i klubach muzycznych. Rannych zostało wtedy trzydzieści osób a ponad dwa tysiące trzeba było ewakuować. Specjaliści, badający przyczyny katastrofy, jako jeden z głównych powodów zawalenia się schodów wymieniają przeprowadzone po amatorsku prace modernizacyjne. Remont przeprowadzali pracownicy klubu muzycznego. Wywiercili dziury w schodach, aby przykręcić do nich elementy antypoślizgowe. Urzędnicy powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego przypominają także, że właściciel kamienicy nie miał pozwolenia na prowadzenie dyskoteki w budynku, który od lat wymagał gruntownego remontu. Zobacz galerię RMF FM, kliknij!