Główną część budynku stanowi była sala widowiskowo-kinowa. Obiekt nie jest użytkowany i wymaga remontu. Miasto przeznaczyło go na sprzedaż. Przeprowadzono już cztery przetargi - 20 kwietnia, 29 lipca, 12 października - bez skutku; ostatni zaplanowano na 20 grudnia, a cenę wywoławczą nieruchomości ustalono na 217,75 tys. złotych. - Była jedna wpłata, ale ostatecznie nikt nie podjął licytacji - powiedziała Anna Mróz, kierująca Referatem Przetargów i Zamian Wydziału Skarbu Miasta UMK. W ostatniej chwili zainteresowana nieruchomością osoba zdecydowała, że musi jeszcze sprawdzić, czy nie będzie przeszkadzała znajdująca się w tym rejonie kopalnia kruszywa. Na razie nie podjęto natomiast działań w sprawie pozbycia się innych nieruchomości, a jest ich sporo. W Szczawnicy, Zakopanem, Warszawie... Gmina Kraków jest nadal dzierżawcą nieruchomości w Szczawnicy, na której znajduje się schronisko oraz inne budynki i obiekty Ośrodka Szkolno-Wychowawczego "Pod Durbaszką"; umowa dzierżawy została zawarta w 2001 roku między Agencją Nieruchomości Rolnych a gminą na 10 lat. Obiekt w Szczawnicy został przez miasto poddzierżawiony MDK "Dom Harcerza"; z tego tytułu gmina otrzymała za II półrocze 2009 r. czynsz w wysokości 1480 zł i 50 groszy. Miasto jest też użytkownikiem wieczystym nieruchomości w Zakopanem i rocznie płaci za nią ponad 26,5 tys. zł. W 2007 r. ustanowiono prawo trwałego zarządu na rzecz Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Krakowie (do 2089 roku), które zwolnione jest z opłat. Ponadto przed Sądem Rejonowym w Zakopanem toczy się postępowanie o ustanowienie drogi koniecznej po terenie prywatnych działek, a po wydaniu orzeczenia gmina Kraków zostanie zobowiązana do zapłaty za drogę. Gmina jest również współwłaścicielem kilku nieruchomości, w tym przy ul. Sękocińskiej 5 w Warszawie (budynek mieszkalny, stanowi własność Krakowa w 1/3 części), którą otrzymała w spadku po osobie prywatnej. W budynku jest 11 lokali kwaterunkowych zajmowanych przez najemców oraz 5 wyodrębnionych wcześniej, ale w stosunku do których prowadzone jest postępowanie o stwierdzenie nieważności ustanowienia odrębnej własności, a następnie ich zbycia. Z wnioskami o wykup udziału gminy Kraków zwrócili się pełnomocnik pozostałych współwłaścicieli nieruchomości, a także najemcy lokali kwaterunkowych. Na razie nie wchodzi to jednak w grę z uwagi na zagmatwane sprawy spadkowe. Zagmatwane sprawy spadkowe Dwie niezabudowane działki - "porośnięte trawą i zakrzaczone" miasto uzyskało, również jako spadek, w miejscowości Brzeźnica (gmina Dębica, województwo podkarpackie). - Prowadzone jest postępowanie, które ma wyjaśnić, czy możliwa jest sprzedaż nieruchomości w związku z wnioskiem gminy Dębica, która wyrażała zainteresowanie - podano nam w Wydziale Skarbu Miasta. Z kolei nieruchomość w Krzemienicy (powiat Łańcut) składa się z zabudowanej działki o powierzchni 1200 mkw. i dwóch niezabudowanych działek o powierzchni 1900 mkw. Na jednej z działek jest stodoła drewniana z szopą. Z wnioskiem o sprzedaż w trybie bezprzetargowym udziału 1/2 części jednej z nieruchomości zwrócił się jej współwłaściciel, który jednak po przedstawieniu warunków sprzedaży zrezygnował z nabycia udziału gminy Kraków. Niektóre nieruchomości poza Krakowem są nadal w dyspozycji Wydziału Edukacji. Są to: Ośrodek Szkoleniowy w Chochołowie (gm. Czarny Dunajec - 5 domków, 1,49 ha; dzierżawa do 2013 r.); Górski Ośrodek Szkolno-Wychowawczy "Pod Durbaszką", Ośrodek Kolonijno-Wczasowy w Gołkowicach (kompleks domków campingowych i pawilonów, rozlokowanych na ponad 6 ha; połowa jest własnością gminy Kraków, reszta w użytkowaniu wieczystym); ośrodek Wicie w Darłowie (1,15 ha - boisko sportowe, blaszak zaadaptowany na biuro, magazyn, pole namiotowe, 10 domków (podnajmowanych od prywatnego właściciela); baza szkoleniowo-wypoczynkowa w Lubogoszczy w Kasince Małej (3 budynki funkcjonujące jako schronisko, 17 domków campingowych, basen; 5,33 ha własność YMCA). Nie ma planów sprzedaży Już w poprzedniej kadencji część radnych podnosiła, że gmina nie powinna się zajmować utrzymywaniem i prowadzeniem ośrodków wypoczynkowych, zważywszy także na to, że obiekty trzeba remontować, podnosić ich standard itp. To, co można należałoby sprzedać, a tam, gdzie to byłoby niemożliwe - wydzierżawić - argumentowano. W Urzędzie Miasta powiedziano jednak, że z uwagi na to, iż niektóre obiekty wykorzystywane są na cele rekreacyjno-turystyczne, zwłaszcza przez uczniów - nie ma planów ich sprzedaży. Właściwie tylko w przypadku nieruchomości w Zalasie podjęto taką próbę i na razie nie udało się znaleźć chętnego. Nawet po obniżeniu ceny wywoławczej, która jeszcze kilka miesięcy temu wynosiła 335 tys. zł, czyli o 120 tysięcy więcej niż obecnie. (J.ŚW) janusz.swies@dziennik.krakow.pl Czytaj również: Pcim: Nowa strategia rozwoju Zmiana niekorzystna dla Szczawy Rozliczają firmę za złą zimę