Dzisiaj upływa ważność tak zwanej umowy przedwstępnej podpisanej z PKP jeszcze w maju 2000 roku. Tracą też ważność uzyskane wcześniej pozwolenia budowlane. Od kilku dni przedstawiciele Tischmana i PKP rozmawiali o możliwości sprzedaży gruntu - jednak dzisiaj negocjacje te zakończyły się fiaskiem. W specjalnym oświadczeniu przekazanym sieci RMF FM władze PKP poinformowały, że Tischman w czasie rozmów deklarował, iż zamierza zainwestować w ciągu najbliższych pięciu lat jedynie 20 mln zł, czyli mniej niż wcześniej obiecywano - napisał prezes PKP, który nie widzi szans na to, by Amerykanie rzeczywiście zainwestowali w Krakowie kilkaset milionów dolarów. Władze PKP zaproponowały dalsze negocjacje. Amerykanie odrzucili jednak propozycję. Przedstawiciel Tischmana nie chciał komentować decyzji władz PKP: - Ja nie mogę komentować. Będzie nowe oświadczenie, wspólne z miastem i z nami. W tej chwili ja nie chcę odpowiadać na to pytanie - powiedział. Na razie pewne jest tylko to, że nowa inwestycja w Krakowie stoi pod coraz większym znakiem zapytania...