Reklama

Kraków. Nastolatki piły alkohol nad Wisłą. Wpadły do rzeki

Policjanci uratowali dwie piętnastolatki, które wpadły do Wisły. Nastolatki wcześniej piły nad rzeką alkohol. Obie trafiły do szpitala.

Do wypadku doszło w niedzielne popołudnie w okolicach bulwaru Rodła. Jeden z przechodniów, który spacerował nad Wisłą, usłyszał wołanie o pomoc. Okazało się, że w wodzie są dwie osoby. O zdarzeniu zaalarmowano służby ratunkowe. 

Na miejscu błyskawicznie pojawiła się motorówka Komisariatu Wodnego. Funkcjonariusze zauważyli w wodzie dwie nastolatki. Jedna z nich z trudem utrzymywała się na powierzchni wody, jedną ręką podtrzymując nieprzytomną koleżankę, a drugą trzymając się betonowego nadbrzeża.

Uratowała koleżankę

Obie nastolatki zostały wyłowione i przetransportowane na brzeg, gdzie została im udzielona pierwsza pomoc. Jak się okazało koleżanki wcześniej piły nad rzeką alkohol. 

Reklama

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że dwie 15-latki na brzegu Wisły spożywały alkohol. Gdy jedna z nich wstała, nagle straciła równowagę, zatoczyła się i wpadła do wody. Dziewczyna próbowała się ratować, ale bardzo szybko zniknęła pod taflą wody. Druga nastolatka wskoczyła do wody na ratunek koleżance. Wydobyła ją z nurtu rzeki, jednak z powodu wysokiego betonowego nadbrzeża trzymając koleżankę nie była już wstanie wydostać się na brzeg - poinformował rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń. 

Obie piętnastolatki zostały przetransportowane do szpitala. Sprawą nastolatek zajmą się teraz policjanci do spraw nieletnich i patologii oraz sąd rodzinny. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wisła | utonięcie | Kraków | policja | alkohol | nastolatki

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy