W czwartek w godzinach popołudniowych nie było napięcia sieci trakcyjnej na terenie aglomeracji krakowskiej. Zaalarmowana Straż Ochrony Kolei zobaczyła zarzuconą na trakcji stalową linkę - pisze Radio Kraków na swojej stronie internetowej.W tej sprawie funkcjonariusze SOK zatrzymali 14-latka, który przyznał się do zarzucenia linki. Chłopak nie zdawał sobie sprawy, jak wiele miał szczęścia, gdyż w sieci trakcyjnej płynie prąd o napięciu 3000 woltów, z którym kontakt zagraża życiu. - 14-latek wraz z opiekunem prawnym musi stawić się na komisariat w celu w celu złożenia zeznań. Zostanie mu przedstawiony zarzut z art. 254a kodeksu karnego mówiący o zamachu na urządzenia infrastruktury - powiedział Interii sierż. sztab. Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej w Krakowie. Jak dowiedziało się Radio Kraków, 14-latek nie pierwszy raz zrobił coś takiego. Działanie chłopca spowodowało utrudnienia w kursowaniu pociągów na stacjach Kraków Główny, Kraków Płaszów oraz całej aglomeracji krakowskiej.