Nie znaleziono przy nim żadnej niedozwolonej substancji. Yahaya został zatrzymany dzisiaj rano. Przewieziono go do izby wytrzeźwień, gdzie stwierdzono w wydychanym przez niego powietrzu 2,5 promila alkoholu. Policjantów zaintrygował płócienny pas, który piłkarz miał na biodrach. W pasie zaszytych było sześć woreczków z jakąś substancją sypką. Zawartość woreczków poddano badaniom laboratoryjnym. Badania wykazały, że w woreczkach nie było substancji, której posiadanie jest zabronione. Pas okazał się więc, jak zapewniał zawodnik, amuletem. Po wytrzeźwieniu piłkarz został przesłuchany w komisariacie, a następnie zwolniony.