Założenia swojego programu kandydat przedstawił w niedzielę podczas spotkania kandydatów PO na radnych dzielnicowych i miasta. - Plan wielkiego Krakowa sprzed stu lat jest pewnym symbolem. Na początku XX wieku nie wystarczyło tylko zarządzać miastem, trzeba było skoku rozwojowego - i tym był plan wielkiego Krakowa za prezydentury Leo. Wkraczamy w wiek XXI i widać wyraźnie, że Kraków, który ma ogromne szanse rozwojowe, musi dokonać ponownego skoku - powiedział Tomasz Szczypiński. Zobacz nasz raport specjalny "Bitwa o samorządy" Jak wyjaśnił, założenia "drugiego planu wielkiego Krakowa" wynikają z potrzeby takiego rozwoju miasta, który pozwoli na długo utrzymać obecną koniunkturę. - Musimy stworzyć program miasta, które będzie przyjazne dla mieszkańców, przyjazne dla przedsiębiorców i przyjazne dla turystów. Oczywiście od tymi hasłami kryją się pewne konkretne projekty - zastrzegł Szczypiński. Dodał, że projekty te dotyczą m.in. zrewolucjonizowania układu komunikacji, rewitalizacji osiedli mieszkaniowych i udogodnień dla przedsiębiorców i turystów. Na realizację tych planów wykorzystane zostaną "środki własne, środki unijne i środki prywatne w ramach przedsięwzięć publiczno- prywatnych" - wyjaśnił kandydat na prezydenta Krakowa. Założenia swojego programu Tomasz Szczypiński zaprezentuje podczas konwencji 22 października oraz podczas cotygodniowych "odsłon" w trakcie kampanii. Juliusz Leo w latach 1904-1918 był przez trzy kadencje prezydentem Krakowa. Jak podaje Jan Adamczewski w "Małej encyklopedii Krakowa", w latach jego włodarzenia Krakowem uporządkowano gospodarkę finansową, sfinalizowano zakup Wawelu z rąk Austriaków, rozwinięto budownictwo, uregulowano częściowo Wisłę, poprawiono kanalizację i poszerzono obszar miasta z ok. 6 km kw. do prawie 47 km kw. Tadeusz Boy-Żeleński napisał o nim, że "dał on miastu ramę dla przyszłego rozwoju na sto lat".