- 1 stycznia około godziny 10.00 przypadkowy przechodzień zobaczył na parkingu przy jednym z bloków leżącego mężczyznę - informuje Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji. Wezwane pogotowie stwierdziło, że ma on ranę kłutą na nodze. Pomimo prawie godzinnej reanimacji mężczyzna zmarł . Wstępnie ustalono, że 28-latek się wykrwawił, a przyczyną zgonu było przebicie tętnicy udowej. Zmarły nie miał przy sobie żadnych dokumentów, dlatego też dopiero później ustalono jego personalia. Ponieważ był on aktywnym kibicem jednej z krakowskich drużyn, jedną z wersji jaką zakładano, były porachunki pomiędzy pseudokibicami. Od chwili zgłoszenia nad sprawą pracowało kilkudziesięciu policjantów z wydziałów kryminalnych Komendy Miejskiej w Krakowie i Komendy Wojewódzkiej. Ostatecznie ustalono, że śmierć 28 latka nie miała nic wspólnego z porachunkami pseudokibiców. Całe zajście dotyczyło nieporozumień towarzyskich i osobistych, a dokładnie względów o kobietę. Wszystko również wskazuje na to, że to nie śmiertelnie ugodzony nożem mężczyzna znajdował się w konflikcie, ale jego kolega. Jego śmierć była zupełnie nieplanowana, a sama walka była wynikiem niekontrolowanego wybuchu agresji dwóch grup, które umówiły się , aby wyjaśnić całe nieporozumienie. W efekcie prowadzonych działań, policja zatrzymała 6 osób podejrzewanych o udział w bójce - są to osoby w wieku od 18 do 28 lat - w tym jedna kobieta. Prowadzący sprawę policjanci przypuszczają, że wśród zatrzymanych są bezpośredni sprawcy śmierci mężczyzny. Zobacz również: Policja wyjaśnia okoliczności śmierci 28-latka Zabójcy 28-latka wciąż na wolności