Jeden z listów gończych dotyczył rozbojów i wymuszeń rozbójniczych. Kiedyś uważany był za nieformalnego lidera jednej z grup przestępczych. Od pewnego czasu ukrywał się. - W sumie zatrzymaliśmy trzech mężczyzn, z tym że w jednym z mieszkań ukrywał się właśnie on ze swoją dziewczyną. Miał około kilograma kokainy wartości prawie 150 tysięcy złotych - mówił inspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji. Marek D. to przyrodni brat Jacka M., pseudonim "Marchewa", domniemanego szefa jednego z najgroźniejszych gangów, działających kilka lat temu w Małopolsce. Po rozbiciu tej grupy Marek D. zaczął współpracować z gangami, przemycającymi kokainę z Ameryki Południowej.