Reklama

​Kraków: Lekarze postulują zmiany w pakiecie onkologicznym

Objęcie pakietem onkologicznym większej grupy chorób nowotworowych, wypełnianie karty diagnostyki i leczenia w formie elektronicznej oraz zmodyfikowanie przepisów dot. konsyliów medycznych - postulują lekarze ze Szpitala im. L. Rydygiera i Centrum Radioterapii Amethyst w Krakowie.

Objęcie pakietem onkologicznym większej grupy chorób nowotworowych, wypełnianie karty diagnostyki i leczenia w formie elektronicznej oraz zmodyfikowanie przepisów dot. konsyliów medycznych - postulują lekarze ze Szpitala im. L. Rydygiera i Centrum Radioterapii Amethyst w Krakowie.

Od początku roku w szpitalu i centrum wydano w sumie 270 kart diagnostyki i leczenia onkologicznego (DiLO), pierwszą z nich już 2 stycznia i była to pierwsza taka karta w Małopolsce.

Przedstawiciele szpitala w połowie grudnia skierowali do NFZ pytania dot. pakietu onkologicznego, a w styczniu kolejne.

"Jesteśmy jednym z tych ośrodków, które jako pierwsze zainteresowały się pakietem onkologicznym i zderzyliśmy się też z pewnymi problemami. Sama idea karty onkologicznej jest słuszna, bo pacjentów jest dużo i będzie jeszcze więcej, ale część spraw wymaga dopracowania" - mówiła w czwartek dziennikarzom prezes spółki RTCP zarządzającej Centrum Radioterapii Amethyst Barbara Werchowiecka-Rusinek.

Reklama

Według specjalistów pakiet onkologiczny powinien być znacznie szerszy i obejmować większą liczbę schorzeń nowotworowych, bo np. poza czerniakiem nie ma w nim innych nowotworów skóry.

"Największym problemem jest dla nas diagnostyka wstępna, szczególnie w zakresie nowotworów twarzoczaszki i hematologii, bo jej koszt wielokrotnie przekracza to, co refunduje NFZ. Pakiet onkologiczny naszym zdaniem będą mogły udźwignąć tylko placówki, które oferują kompleksowe świadczenia, mają ambulatoria opieki specjalistycznej, chemioterapię, radioterapię" - mówiła dziennikarzom dyrektor ds. lecznictwa Szpitala Specjalistycznego im. Rydygiera Bożena Kozanecka. "Te jednostki, które mają tylko poradnie specjalistyczne, bez zaplecza szpitalnego, mogą tego nie udźwignąć" - dodała.

Zmiany wymaga, zdaniem lekarzy i dyrektorów, procedura wypełniania kart diagnostyki i leczenia onkologicznego. "Do tej pory trafiło do nas tylko dziesięć osób z kartami wydanymi w placówkach zewnętrznych. Niestety, we wszystkich były błędy" - mówił dyrektor operacyjny Centrum Radioterapii Amethyst Robert Maślankowski. Na kartach brakowało np. podpisu albo pieczątki lekarza, przychodzili też pacjenci z kopią, a nie z oryginałem karty.

Maślankowski dodał, że utrudnieniem jest konieczność podwójnego wypełniania karty: elektronicznie i na papierze, przy czym ta druga wersja jest obszerniejsza. "Część tej karty wypełnia się tylko na papierze, część tylko elektronicznie. To powoduje ogromne zamieszanie" - mówiła Werchowiecka-Rusinek.

Specjaliści postulują wypełniane kart DiLO w wersji elektronicznej, tak, by można było ją uzupełniać o informacje medyczne po kolejnych etapach leczenia i by informacje te były dostępne dla lekarzy, a drukowanie karty tylko wtedy, gdy jest to niezbędne. "Obecnie tylko karta papierowa jest dokumentem i musimy ją wielokrotnie kopiować na każdym etapie leczenia" - mówił Maślankowski.

Pakiet onkologiczny nakazuje zwoływanie konsyliów medycznych, które podejmują decyzje o wyborze najlepszych sposobów leczenia każdego pacjenta. W Szpitalu im. Rydygiera takie konsylia działają od początku 2014 r., funkcjonuje tam dziewięć zespołów dedykowanych poszczególnym schorzeniom nowotworowym. "Uważamy, że niektóre rozpoznania są tak zdefiniowane, że niekoniecznie trzeba kierować pacjenta do konsylium" - mówiła dyrektor Kozanecka. Dodała, że placówki oferujące leczenie onkologiczne powinny mieć większą swobodę w określeniu składu konsylium, w zależności od rodzaju nowotworu.

Jak mówiła Kozanecka w ramach pakietu onkologicznego powinny być rozliczane badania diagnostyczne, które u chorych na nowotwory są przeprowadzane, jeśli trafią oni wcześniej na oddział chorób wewnętrznych.

W myśl przepisów, które weszły w życie z początkiem tego roku, lekarze podstawowej opieki zdrowotnej mają poszerzony katalog badań diagnostycznych, które mogą zlecić w celu szybszego wykrycia choroby nowotworowej. Lekarze POZ mają wykazywać się większą czujnością onkologiczną i zakładać pacjentom z podejrzeniem nowotworu karty DiLO, uprawniające ich do szybkiej ścieżki diagnostyki i terapii onkologicznej bez limitów.

Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann mówił w środę, że podsumowanie, jak działa pakiet onkologiczny, ocena słabości systemu i jego skorygowanie będzie możliwe po pierwszym kwartale, a po półroczu resort będzie mógł zaprezentować pierwsze analizy finansowe dotyczące pakietu.

Według danych NFZ w Małopolsce wydano do tej pory 3,7 tys. kart DiLO, z czego ponad 2,6 tys. w szpitalach, 644 w poradniach POZ, a 436 w poradniach specjalistycznych.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy