Do napadu doszło na os. Słonecznym. Złodzieje wcześniej sprawdzali wartość precjozów - kilka razy pojawiali się w sklepie, prosząc o pokazanie biżuterii i pytając o cenę. Po jakimś czasie jeden z nich wszedł po raz kolejny do sklepu. Stwierdził, że wreszcie zdecydował się na zakup i poprosił o ponowne pokazanie palety z wyrobami. Gdy sprzedawca położył ją na ladzie, rozpylił gaz łzawiący, porwał kilkadziesiąt złotych łańcuszków i uciekł. - Już kilka godzin później trzej rabusie zostali zatrzymani, a łup odzyskano - był w specjalnym sejfie ściennym, a w nim również atrapa pistoletu. Podejrzani są w wieku 19 - 21 lat, grozi im do 12 lat więzienia. Wszyscy byli już karani - mówi Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji. EK