Kilkadziesiąt tysięcy osób uczestniczyło w Akademickiej Drodze Krzyżowej, która w pierwszą rocznicę śmierci Jan Pawła II przeszła ulicami Krakowa. Młodzi ludzie nieśli krzyż, który Jan Paweł II trzymał w swoich rękach na tydzień przed śmiercią, modląc się i oglądając w swojej prywatnej kaplicy Drogę Krzyżową w rzymskim Koloseum. Wśród niosących krzyż był także Mariusz. - Jest to dla mnie wielkie przeżycie. Spadnie na mnie zaszczyt niesienia krzyża od stacji XII do XIV - opowiada reporterowi RMF Markowi Balawajdrowi: W nabożeństwie uczestniczyło tak wiele osób, że policja nie była nawet w stanie oszacować ich liczby. Ludzie napływali na Rynek i na ul. Franciszkańską ze wszystkich stron. Nieśli ze sobą zapalone świece i znicze. Droga Krzyżowa, którą prowadził kard. Dziwisz wyruszyła z kolegiaty św. Anny, gdzie wieczorem odprawiono mszę św. w intencji beatyfikacji Jana Pawła II. W nabożeństwie uczestniczył premier RP Kazimierz Marcinkiewicz, który od jednej ze stacji niósł krzyż. Modlący się rozważali słowa Jana Pawła II. Głos "Zygmunta" i Benedykta O g. 21.37 z Katedry na Wawelu rozległ się "Zygmunt" - dzwon, którego głos niesie się nad miastem w wyjątkowych dla Polski i Kościoła momentach. Ludzie w milczeniu wpatrywali się w papieskie okno w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich. Po chwili poprzez telemost do wiernych w Polsce i w Rzymie przemówił papież Benedykt XVI. Powiedział, że wciąż "żywe jest wspomnienie Jana Pawła II i nie gaśnie poczucie jego obecności" Życie i ewangeliczne świadectwo Jana Pawła II Ojciec Święty podsumował słowami "całkowita wierność Bogu i bezwarunkowe oddanie swojej misji pasterza Kościoła Powszechnego". - Jego odważne przyjęcie choroby uwrażliwiło wszystkich na ludzkie cierpienie, na wszelki ból, fizyczny i duchowy. Nadało cierpieniu godność i wartość poświadczając, że wartość człowieka nie leży w skuteczności jego działania, w jego wyglądzie, ale w nim samym, gdyż jest stworzony i umiłowany przez Boga - powiedział Benedykt XVI. "Pozostańcie wierni" Kardynał Dziwisz mówił, że spotkania Jana Pawła II z młodymi pod oknem na ul. Franciszkańskiej 3 "były Ojcu Świętemu miłe", "dodawały sił i entuzjazmu". Apelował, by młodzi ludzie z wdzięcznością przyjęli krzyż, który papież "jakby zapisał im w sowim testamencie". - Dziś Ojciec Święty Jan Paweł II daje wam w sposób duchowy, krzyż ze swej ostatniej drogi krzyżowej. Daje go wam na drogę waszego życia, by był dla was światłem i mocą, która przemienia człowieka, przemienia nienawiść w miłość, odnawia oblicze ziemi - mówił metropolita krakowski. - Młodzieży Jana Pawła II, pozostańcie Mu zawsze wierni, pozostańcie wierni jego miłości, pozostańcie wierni krzyżowi Chrystusa - apelował i pobłogosławił zgromadzonych krzyżem niesionym podczas nabożeństwa. Zgromadzeni pod papieskim oknem zobaczyli na telebimie dwa spotkania z Janem Pawłem II ? na Błoniach w 1979 r. i ostatnie, w oknie papieskim w 2002 r., kiedy Jan Paweł II mówił, że "jest to spotkanie pożegnalne". Potem wszyscy zaśpiewali "Abba Ojcze" i ze wzniesionymi w górę świecami - "Barkę". Akademicka Droga Krzyżowa przeszła ulicami Krakowa po raz 17. Młodzi ludzie spod Pałacu Arcybiskupów Krakowskich poszli jeszcze pod papieski głaz na krakowskich Błoniach, by także tam zapalić świece. W Łagiewnikach i na Rynku Wcześniej kilka tysięcy osób przyszło na Rynek Główny w Krakowie, aby wysłuchać koncertu Stanisława Soyki. Artysta wykonał własne kompozycje do słów papieża z "Tryptyku Rzymskiego". Stanisław Soyka występował na czarnej scenie, wokół której umieszczono powiększone do gigantycznych rozmiarów strony "Tryptyku Rzymskiego". To samo wykonanie papieskiego utworu kilka lat temu słyszał w Watykanie Jan Paweł II. To on był pierwszym słuchaczem... Posłuchaj relacji reportera RMF Marka Balawajdra: Koncert Stanisława Soyki zgromadził - według szacunków policji - ok. 15 tysięcy słuchaczy. Zobacz galerię: Papieska rocznica w Krakowie Ludzie cały czas zapalają także znicze przy grobie rodziców Jana Pawła II i przy jego pomniku na Cmentarzu Rakowickim. Ale krakowskie uroczystości rocznicowe rozpoczęły się od mszy w intencji szybkiej beatyfikacji i kanonizacji papieża-Polaka w sanktuarium w Łagiewnikach. Nie własność, a "ojcowskie serce" zostawił po sobie Jan Paweł II i za to mu dziękujemy - mówił w homilii kard. Stanisław Dziwisz. Przywołał też słowa św. Pawła: "A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, patrzcie, byście się wzajemnie nie zjedli." Smutne skojarzenia budzą w nas słowa apostoła w dzisiejszych czasach. Nie tak buduje się prawdziwą wolność. Jest tylko jedna droga: "Miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie" - mówił kardynał Dziwisz, przypominając słowa Jana Pawła II wygłoszone podczas pielgrzymki w 1992 roku. Na tą wyjątkową mszę przybyło kilkanaście tysięcy osób. Były całe rodziny, grupy znajomych i wycieczki ze szkół - z całego kraju. Obecni byli także kardynałowie, biskupi i najważniejsi polscy politycy, w tym prezydent Lech Kaczyński. Nabożeństwu przewodniczył abp Józef Kowalczyk. Zobacz galerię: Uroczystości w Łagiewnikach Tysiące ludzi przychodzi także pod papieskie okno na Franciszkańskiej 3. Przed kurią biskupią - podobnie jak rok temu - płoną znicze, leżą setki kwiatów. Tuż obok słynnego okna rozwieszono wielki portret Jana Pawła II. Zdjęcie powstało z tysięcy mniejszych fotografii. Jan Paweł II - co w nas zostało z tamtych dni