Mieszkańcy osiedli Stary Bieżanów, Stary Prokocim i Złocień apelują o to, aby miasto podjęło działania zabezpieczenia tych rejonów Krakowa przed skutkami powodzi, które wywołuje tam rzeka Serafa. - Ziemia jest tak przesiąknięta, że niedługo nie będzie Starego Bieżanowa. Ludzie umierają na serce, bo już nie wytrzymują życia na takim osiedlu. Niedawno cudem ochroniliśmy się od siódmej powodzi w tym roku - mówi Elżbieta Matykiewicz, mieszkanka Starego Bieżanowa. Bieżanów skazany na zagładę - Miasto spowodowało, że Bieżanów jest skazany na zagładę, bo jak można inaczej nazwać sytuację, w której osiedle jest notorycznie zalewane w czasie powodzi. Nie da się tak dalej żyć - alarmuje Stanisław Dziob, radny Dzielnicy XII Bieżanów-Prokocim. Jego zdaniem wina miasta polega na tym, że co roku wydaje zgody na budowę nowych bloków i obiektów przemysłowych, z których coraz więcej wody spływa do Serafy. Na apele mieszkańców zareagowała grupa krakowskich radnych, którzy przygotowali projekt uchwały zobowiązującej prezydenta miasta do zabezpieczenia Starego Bieżanowa, Starego Prokocimia i Złocienia przed skutkami powodzi. W dokumencie radni zapisali, że zapobiec temu można poprzez m.in.: natychmiastowy zakaz wydawania zezwoleń na budowę nowych obiektów powodujących znaczne zwiększenie powierzchni szczelnych, wybudowanie zbiornika retencyjnego na rzece Serafie w rejonie ul. Drożdżowej i Bogucickiej, wybudowanie zbiornika na Serafie na terenie Wieliczki (w rejonie Bogucic), regulacja i przywrócenie koryta Serafy do głębokości i szczelności z lat 50. poprzedniego stulecia, zlikwidowanie przewężeń koryta rzeki na całym jej przebiegu przez Bieżanów, pilne określenie firmy lub osoby, która nadzoruje pracę zbiorników retencyjnych wzdłuż autostrady. Prezydent obiecuje W odpowiedzi prezydent zwrócił uwagę, że w uchwale nie ma konkretnych wskazań wytycznych, bowiem w dokumencie nie zapisano ich w treści uchwały, tylko w uzasadnieniu. Jednocześnie podkreślił, że problematyka ochrony przed powodzią nie może odnosić się tylko i wyłącznie do niektórych rejonów miasta. Niezależnie od tego prezydent poinformował, że zamierza doprowadzić do przyspieszenie tempa realizacji programu małej retencji. W jego zakresie znajduje się m.in. budowa suchego przeciwpowodziowego zbiornika retencyjnego na rzece Serafie w rejonie ulic Drożdżowej i Bogucickiej. - W porozumieniu z mieszkańcami przygotowałem poprawkę do uchwały, której wprowadzenie spowoduje, że nie będzie już żadnych niejasności - przekonuje Włodzimierz Pietrus, przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Miasta Krakowa. Potrzebne odmulenie i oczyszczenie W swojej poprawce zaproponował, aby do treści uchwały dopisać, że osiedla powinno się zabezpieczyć przed skutkami powodzi poprzez: doraźne oczyszczenie i odmulenie koryt Serafy, przedstawienie w ciągu 60 dni od daty podjęcia uchwały kompleksowego "Programu systemu przeciwpowodziowego dla osiedli zagrożonych wylaniem Serafy", podjęcie działań przygotowujących zabezpieczenie środków finansowych w budżecie miasta na 2011 r. na realizację tego programu, budowę suchego zbiornika w okolicach ul. Drożdżowej oraz poddanie konsultacjom społecznym (w obszarze Dzielnicy XII) procedur obowiązujących na wypadek wystąpienia zagrożenia spowodowanego wylaniem Serafy. Prezydent w swojej opinii do projektu uchwały zaznacza, że prawa właścicielskie w stosunku do Serafy pełni marszałek województwa, ale podkreśla również: "Ze swej strony rozważam sfinansowanie z budżetu miasta prac przedprojektowych i projektowych niezbędnych do wszczęcia procesu inwestycyjnego dla realizacji budowy zbiornika retencyjnego wraz z odcinkową regulacją rzeki Serafy". (TYM) piotr.tymczak@dziennik.krakow.pl Czytaj również: Szabla Kilińskiego dla starszego cechu Więcej 6-latków idzie do szkoły Z wieżowca na "Falklandach" mogła wypaść 1-tonowa płyta