Jak poinformowała w sobotę straż miejska, ok. godziny 2 w nocy do strażników patrolujących rejon Bulwarów Wiślanych podeszli zdenerwowani przechodnie i poinformowali, że niedaleko ktoś biega z ostrym narzędziem i zaczepia idące osoby. Kiedy strażnicy udali się we wskazanym kierunku, zobaczyli mężczyznę, który z maczetą w ręku biegnie za osobą jadącą na hulajnodze. Krzyknęli, aby odrzucił narzędzie i pozostał na miejscu. Mężczyzna wyrzucił maczetę na alejkę i zaczął uciekać w stronę pobliskiego hotelu. Strażnicy po krótkim pościgu ujęli go i zakuli w kajdanki. Nastolatek z wiatrówką chciał pomóc koledze Kiedy wydawało się, że to koniec interwencji, to - jak czytamy w relacji - nagle z mroku wyłonił się młodszy kolega napastnika. Był agresywny i miał przy sobie wiatrówkę, szarpiąc się próbował odbić kompana. Został szybko obezwładniony i również zakuty w kajdanki. 19- i 16-latek zostali, wraz z niebezpiecznymi narzędziami, przekazani wezwanym na miejsce policjantom.