Po drugim wyłożeniu projektu zgłoszonych zostało do niego ponad pięć tysięcy uwag. - To rekord w ośmioletniej pracy Biura Planowania Przestrzennego - mówi dyrektor Magdalena Jaśkiewicz. Mieszkańcy protestują, bo uważają, że plan jest słaby, "godzi w ich podstawowe interesy oraz prawo własności". Chcą, żeby powstał w oparciu o nowe studium. Kontrowersyjny zakaz zabudowy - Plan jest niezgodny z wolą mieszkańców. Mamy atrakcyjne tereny, które powinny być budowlane, a miasto zgadza się jedynie na postawienie budynków gospodarczych. Zwiększenie zabudowy dotyczy tylko już zagospodarowanych terenów, a na naszych działkach nic się nie dzieje. Dlaczego nikt nas nie pyta o zdanie? - denerwuje się Krystyna Karabuła, prezes Stowarzyszenia Rozwoju i Promocji Toń. Najwięcej kontrowersji budzi zakaz zabudowy na gruntach rolnych między osiedlem Łokietka a Fortem 44. Terenem tym jest zainteresowany także deweloper, który stara się o warunki zabudowy dla osiedla mieszkaniowego. Może tu zamieszkać 12 tysięcy ludzi, ale jeśli plan zostanie uchwalony, nie ma na to szans. Skasowanie planu jest więc bardzo korzystne dla inwestora. - Proszę nas nie łączyć z inwestorem. To zupełnie inny protest - zaznacza Krystyna Karabuła. Lawina zastrzeżeń, biuro przeżyło oblężenie Skala tego protestu jest zadziwiająca. Po drugim wyłożeniu planu dla Łokietka, Biuro Planowania Przestrzennego przeżyło oblężenie. Złożonych zostało 5407 uwag. Wnioskodawcy przynosili je do urzędu hurtem, w paczkach. - W większości nie były to merytoryczne zastrzeżenia do rozwiązań planistycznych, ale wnioski o wstrzymanie planu - mówi wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba. Planiści wyliczyli, że pod pismami podpisało się 801 osób, spośród których tylko 150 jest właścicielami nieruchomości w Toniach. 776 uwag, czyli 14 proc. ze wszystkich, napisali właściciele gruntów, a 4 tysiące 760 (86 proc.) inne osoby. Trudno powiedzieć, dlaczego ci ostatni w ogóle zainteresowali się sporządzaniem planu dla Łokietka. Wiceprezydent Elżbieta Koterba, podkreśla, że plan musi być zgodny z obowiązującym studium i nie można na terenach rolnych wprowadzać zabudowy. - Przy zmianie studium weźmiemy taką możliwość pod uwagę, ale właściciele gruntów nie chcą czekać. Chcą szybkiej zabudowy na podstawie wuzetek - mówi wiceprezydent. Teren zginie w urbanistycznym chaosie Zdaniem planistów, jeśli plan nie zostanie uchwalony, atrakcyjny teren z okolicą domków jednorodzinnych, zginie w urbanistycznym chaosie. Prezes Stowarzyszenia Rozwoju i Promocji Toń widzi natomiast także plusy dopuszczenia do prac dewelopera: - Były deklaracje, że wybuduje kanalizację, przepompownię, chodniki - wylicza. Zdaniem Konrada Myślika, rzecznika prasowego Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, wpuszczenie nowej zabudowy na obrzeżach miasta nie jest dobrym pomysłem. Tym bardziej, że swoje miejsce ma tutaj zabytek techniki i jeden z najlepiej zachowanych obiektów Twierdzy Kraków, z unikatowymi wieżami artyleryjskimi i wyposażeniem pancernym. "Nie można zabudować otoczenia fortu" - Otoczenie zabytkowego Fortu 44 Tonie powinno pozostać otwartą przestrzenią i nie można go zabudować, z tych samych przyczyn, dla których nie można zabudować otoczenia Wawelu - mówi Konrad Myślik. Projekt planu "osiedle Łokietka" będzie dziś omawiany na posiedzeniu Komisji Planowania Przestrzennego Rady Miasta. Szef komisji, radny Grzegorz Stawowy, zaprosił także na posiedzenie klubu PO cztery stowarzyszenia, które działają na terenie Toń i wypowiadają się w sprawie planu. PP Nazwiska znane, listy zgłoszone Pasażerowie są niedoinformowani Będą kolejne autobusy