Jak poinformował we wtorek rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka, od kilku miesięcy krakowianie zawiadamiali o kradzieżach pieniędzy z kont. Przestępcy montowali nakładki na bankomaty. - W momencie, kiedy ktoś pobierał pieniądze z takiego bankomatu, urządzenie skanowało dane zapisane na karcie i przez minikamerę rejestrowało PIN. Dane te były przesyłane za granicę najczęściej do państw Ameryki Południowej i tam wypłacano pieniądze - powiedział Ciarka. W sobotę przy jednej z krakowskich ulic policjanci znaleźli bankomat z założoną przez przestępców nakładką. Po pewnym czasie podeszło do niego dwóch mężczyzn, którzy zaczęli ją demontować. Zatrzymano dwóch Bułgarów, a następnie - w pokoju hotelowym, który wynajmowali - ich kompana. Mają od 26 do 32 lat. W pokoju było szereg urządzeń elektronicznych, m.in. dwa laptopy, komputery, komplet nakładek na bankomaty, kilka aparatów telefonicznych, oprzyrządowanie do kopiowania danych z kart bankomatowych. Według policji, mężczyźni podróżowali po Polsce i mogli dokonywać kradzieży bankomatowych nie tylko w Krakowie, ale i w innych miastach. Krakowianie zgłaszali kradzież od 20 zł po nawet kilka tysięcy złotych. Policja na razie nie dysponuje dokładną kwotą, jaka padła łupem skimmerów. Szacuje, że jest to kilkadziesiąt tys. zł. Trzej sprawcy usłyszeli zarzuty dotyczące podrabiania i przerabiania środków płatniczych oraz dokumentów uprawniających do otrzymania pieniędzy, a także bezprawnego przełamywania elektronicznych i informatycznych zabezpieczeń. Za pierwsze z wymienionych przestępstw grozi kara nawet 25 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu mężczyźni zostali aresztowani na trzy miesiące. Zobacz film z zatrzymania podejrzanych: Policja: Pieniądze skradzione w Krakowie, były wypłacane w Argentynie. Zobacz film: