Dziewczynka trafiła do szpitala z bardzo poważnymi obrażeniami, lekarze walczący o jej życie od początku określali jej stan jako niezwykle ciężki (trzeba było usunąć śledzionę, uszkodzony był centralny system nerwowy, zdiagnozowano tzw. przeżyciową śmierć mózgu). Dziewczynka cały czas była podłączona do respiratora. Wczoraj rano, nie odzyskawszy przytomności, zmarła. Z siedmioosobowej rodziny państwa Światłoń z Sułkowic przeżyła, nie odnosząc większych obrażeń, tylko 8-letnia dziewczynka i jej 7-letni brat. Zginęli ich rodzice i trójka starszego rodzeństwa. W szpitalu w Tarnowie przebywa 31-letni kierowca ciężarówki, który w wypadku doznał poważnych złamań obu nóg.