Symbolem takiego wiecznego rozkopania jest płatna autostrada Kraków-Katowice. Na trasie - w obu kierunkach - doliczyliśmy się 16 miejsc, gdzie są utrudnienia i zwężenia jezdni. Remonty ciągną się z przerwami od czterech lat, obecny potrwa jeszcze rok. Za przejazd 60-kilometrowym odcinkiem musimy zapłacić 13 złotych. Za jazdę jak po zwykłej drodze, w ciągłych korkach, przy nieustannych zwężeniach i ograniczeniach prędkości. Od strony Krakowa droga numer 94, na odcinku 30 kilometrów ma po jednym pasie w każdą stronę. W Olkuszu droga znów jest dwupasmowa, można nią dojechać do samych Katowic. Dwa pasy, żadnych remontów, żadnych korków. Kolejny taki przykład, gdzie trwają prace drogowe, są utrudnienia, ale drogowców tam nie widać - to obwodnica Krakowa. Teoretycznie drogowcy mają naprawić 17 kilometrów trasy, jednak w rzeczywistości remont toczy tylko w niektórych miejscach.