To kopie postumentów, które stały w podobozie w czasie wojny. Oryginały dwa lata temu trafiły do Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau - dowiedziała się we wtorek w oświęcimskim muzeum. Oryginalne rzeźby wykonał podczas wojny żydowski więzień jednego z podobozów Auschwitz - Jaques Markiel. Pierwsza przedstawia mężczyznę nabierającego łopatą ziemię, druga - górnika z kilofem i lampką górniczą. Każda z nich mierzy około 2,5 metra. Zostały wykonane na zlecenie SS z zaprawy cementowo-wapiennej. Pierwotnie stały przed budynkiem komendantury podobozu Jawischowitz. Po wojnie mieściła się w nim szkoła górnicza. W latach 60. placówka została zlikwidowana, a rzeźby trafiły przed budynek nowej szkoły w Brzeszczach. Stąd, w 2007 roku, trafiły do muzeum. Szef działu zbiorów muzeum Igor Bartosik mówił wówczas, że są one wręcz bezcenne. - To jedyne zachowane rzeźby, wykonane w Auschwitz podczas wojny - podkreślił. Dwa lata temu rzeźby były w złym stanie. Przez lata pojawiły się pęknięcia, w które wnikała woda rozsadzając konstrukcję. Fatalny wpływ miały też różnice temperatur. Zostały zakonserwowane i trafiły do zbiorów muzeum. W placówce wykonano ich wierne kopie, które obecnie wróciły do Brzeszcz. Stanęły na terenie byłego obozu, tuż obok odrestaurowanego budynku dawnej łaźni i obozowej latarni. Jacques Markiel urodził się w 1911 roku w Łodzi. Do Auschwitz został deportowany wraz z Żydami francuskimi z Drancy 25 czerwca 1943 roku. Był więziony w podobozie Jawischowitz. Miał obozowy numer 126105. Markiel został później deportowany do KL Buchenwald, gdzie doczekał wyzwolenia. Po wojnie osiadł we Francji. Podobóz Jawischowitz istniał od lipca 1942 do stycznia 1945 roku. Więźniowie wydobywali węgiel w kopalni "Brzeszcze-Jawischowitz", a także pracowali na budowach na powierzchni. Więziono w tym miejscu 1988 osób.