Jak podkreślił przewodniczący jury, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa Michał Niezabitowski "szopki są wyjątkową opowieścią o Krakowie". Charakterystyczną cechą krakowskich szopek, która odróżnia je od powstających na całym świecie skromnych "betlejemek", jest nawiązywanie do zabytkowej architektury miasta. Tradycja robienia szopek często przechodzi w rodzinach z pokolenia na pokolenie. - Co roku z obawą oczekujemy, czy szopek będzie tyle, ile w poprzednim konkursie, bo to jest świadectwo, ile osób chce jeszcze się bawić i uczestniczyć w tej +złotej legendzie+, jaka jest szopka krakowska - mówił dziennikarzom Niezabitowski. - Patrzymy na szopki profesjonalne i na szopki dziecięce, których tym razem była grubo ponad setka. Mamy nadzieję, że z tych dzieci, wyrosną profesjonalni artyści - szopkarze - dodał. Wiceprezydent Krakowa Magdalena Sroka dziękowała uczestnikom konkursu za tworzenie unikatowych dzieł. - Świętując tradycję, możemy uczyć się historii miasta i dokładać do niej współczesne elementy: to, co jest dla nas najistotniejsze, to, z czego jesteśmy dumni i to, co nas śmieszy i zwraca naszą uwagę. Dzięki Państwa zdolnościom i wyobraźni mamy szansę na nowo co roku w grudniu odczytywać historię Krakowa - powiedziała. Przypomniała, że szopki z Krakowa są pokazywane poza granicami, kilka lat temu gościły w Parlamencie Europejskim, w tym roku były prezentowane m.in. na wystawie w Montrealu. Najwyższa zgłoszona w tym roku do konkursu szopka ma niemal 2,5 metra, najniższa, którą zrobił Andrzej Ożóg zmieściła się w żarówce ledowej. Choć nawiązanie do architektury Krakowa to element obowiązkowy szopek, nie brak w nich także komentarzy do życia. Tomasz Urban umieścił w swojej szopce m.in. urnę wyborczą, a także postacie klęczące przed bankomatem i parkomatem, co jest aluzją do wciąż poszerzanej w mieście strefy parkowania. Od poniedziałku do 22 lutego szopki będzie można podziwiać na wystawie w Pałacu Krzysztofory. W kategorii szopek dużych I nagrodę zdobyła szopka Renaty, Edwarda i Marka Markowskich, II nagrody trafiły do Marzeny Krawczyk i Katarzyny Rackiej, a III otrzymały Anna i Rozalia Malik oraz Kryspin Wolny. Szopka Renaty, Edwarda i Marka Markowskich ma 2 m 22 cm, jej charakterystycznym elementem jest Wieża Mariacka. "- Umieszczamy ją w prawie każdej naszej szopce. Mamy też elementy z Wawelu takie jak Kaplica Zygmuntowska i Wieża Zegarowa. Pierwszy raz wystartowaliśmy w konkursie 40 lat temu - mówił Marek Markowski. - Kraków dla nas jest najpiękniejszym miastem, z niego czerpiemy inspirację i staramy się miasto promować - mówił Edward Markowski. Jak podkreśliła Renata Markowska robienie szopek "zbliża do miasta" sprawia, że człowiek z uwagą przygląda się detalom architektonicznym, na co dzień niedostrzeganym. Zwycięzcą w kategorii szopek średnich jest Dariusz Czyż, który otrzymał także Nagrodę im. Jerzego Dobrzyckiego za podtrzymywanie rodzinnych tradycji szopkarskich. - Robię szopki od piątego roku życia. Pierwszy raz wystartowałem w konkursie za namową dziadka. Mieszkaliśmy razem, dziadek tworzył szopki, ja nauczyłem się przy nim - mówił Dariusz Czyż, wnuk utytułowanego, nieżyjącego krakowskiego szopkarza Stanisława Paczyńskiego. W tegorocznej szopce Czyż nawiązał min. do kanonizacji Jana Pawła II i 650-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego. II nagrodę w kategorii szopek średnich jury przyznało Zbigniewowi Gillertowi, a trzecią ex quo Zofii i Janowi Freibergom oraz Stanisławowi Malikowi. W kategorii szopek małych I nagrodę zdobył Maciej Moszew, dwie II nagrody przyznano Kazimierzowi Stopińskiemu i Leszkowi Zarzyckiemu, a III Mieczysławowi Dębowskiemu. Wśród twórców szopek miniaturowych jury najwyżej oceniło dzieło Jana Kirsza. II miejsce w tej kategorii przypadło Wiesławowi Barczewskiemu, a trzecie zdobył Wojciech Barczewski. Konkurs Szopek organizowany jest od 1937 r. Odbywa się zawsze w pierwszy czwartek grudnia, gdy szopkarze przynoszą swoje dzieła przed pomnik Mickiewicza na Rynku Głównym. Po prezentacji przenoszą je do Muzeum Historycznego, aby ocenili je jurorzy. Szopkarstwo krakowskie (wraz z tradycyjnym Pochodem Lajkonika) zostało w tym roku wpisane na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.