- Towarzystwo postanowiło dać im godną emeryturę w stajni - mówi Paulina Boba kierownik KTOZ.Górale zażądali za konie po 4 tysiące złotych. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, aby je uratować musiało się zadłużyć. W stajni krakowskiego Towarzystwa znajduje się już 17 uratowanych przed rzeźnią koni. Maks i Awans mają jednak szanse na adopcję. Paweł Pawlica/Kraków