Interwencjom w sprawie braku miejsc parkingowych przy szpitalu towarzyszyły pytania, czy nie da się wygospodarować więcej miejsc dla osobowych aut przez przeniesienie postoju busów dalej, w pobliże szpitalnej kotłowni. Dyrektor Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego Krzysztof Kiciński pamięta czas, kiedy jedyna droga dojazdowa do lecznicy, tuż za opustoszałymi obiektami starego szpitala, przegrodzona była szlabanem, a z budki pośrodku wyciągała się ręka po opłaty. Miejsc na przyszpitalnych parkingach wtedy nie brakowało, ale w imieniu mieszkańców, niemogących się pogodzić z taką formą komunikacyjnego "udostępniania" szpitala, interweniowali radni powiatowi i miejscy. Gdy tylko skończył się czas umów z dzierżawcą parkingów - szlaban zniknął. Wszyscy odetchnęli z ulgą. Rychło jednak okazało się, że są pory dnia, kiedy nawet obszerny parking przy pawilonie "D" nie wystarcza. A żeby - nie będąc inwalidą - znaleźć wolne miejsce pod estakadą oddziału ratunkowego, przed wejściem do poradni specjalistycznych - trzeba mieć naprawdę dużo szczęścia. Wielu pacjentów i odwiedzających ratuje się, stawiając auta na drogach dojazdowych do sąsiadującego ze szpitalem cmentarza, tam jednak jest ciasno i stromo. Gdy auta wjeżdżają na chodniki - nie mieszczą się tam już piesi. - W całym tym parkingowym ambarasie jest jednak coś pocieszającego, bo oznacza on, że ludzie chcą i mają po co tu przyjeżdżać - dostrzega pozytywy aspekt zatłoczenia szef placówki. Dyrekcja szpitala dostrzega problem komunikacyjny oraz parkingowy i myśli o kompleksowym jego rozwiązaniu. Ma już pomysł na uporządkowanie ruchu kołowego w tym rejonie. Koncepcja zakłada przede wszystkim przeniesienie postoju busów kawałek dalej, w rejon Oddziału Straży Granicznej i zaplecza Powiatowego Zarządu Dróg. Droga do kotłowni ma się stać powiatową (dotychczas jest drogą wewnętrzną szpitala), tam też byłby ulokowany przystanek dla wsiadających i wysiadających. Powstałby osobny parking dla pracowników, przy części administracyjnej, plac jednak wymagałby wyasfaltowania. Być może pieniądze potrzebne do zainwestowania udałoby się wygospodarować, oddając duży parking dzierżawcy. Parkingowo-komunikacyjna koncepcja jest w opracowaniu. - Zarząd Powiatu pozytywnie ocenił pomysł i daje szpitalowi zielone światło - mówi sekretarz powiatu Marek Wierzba. - Kolejnym krokiem powinno być opracowanie dokumentacji technicznej, lecz na to szpital sam musiałby wygospodarować środki - np. pozyskując partnera - bo nie ma ich w budżecie powiatu. ASZ REMONT ZA DZIAŁKĘ POD STAMARY? BDI PO ŚLADZIE OBWODNICY WADOWIC? MIASTO DO PRZEBUDOWY