Zgodnie z obecnymi przepisami każdy właściciel nieruchomości powinien mieć podpisaną umowę z firmą komunalną na wywóz śmieci. Tymczasem w Lanckoronie i okolicach ciągle wiele osób takiej umowy nie ma. Nie wiadomo co robią ze śmieciami. Pewnie niektórzy palą je w piecach, są i tacy, którzy wyrzucają odpady do zagajników i lasów. W Lanckoronie władze zdecydowały się zmobilizować mieszkańców, aby podpisywali umowy. Sposób jest kontrowersyjny, było o nim głośno już kilka miesięcy temu, kiedy komornik na zlecenie Urzędu Gminy zajął skromne emerytury i renty niektórych mieszkańców na poczet opłaty za śmieci. Wkrótce sytuacja może się powtórzyć. Znów do niektórych rodzin zostały wysłane zawiadomienia z Urzędu Gminy, że czym prędzej powinny zawrzeć umowy. - Takie straszenie komornikiem jest nieeleganckie i niesprawiedliwe. W gminie Lanckorona większość rodzin żyje bardzo skromnie z rent czy emerytur. Tymczasem opłaty za śmieci są wysokie, niektórzy oszczędzają na czym się da i dlatego nie płacą - mówi jeden z mieszkańców Skawinek. W Urzędzie Gminy tłumaczą, że komornik to absolutna ostateczność. - Najpierw do zainteresowanych wysyłamy pisma z przypomnieniami i ponagleniami. Takich upomnień jest zawsze cztery lub pięć. Jeśli ktoś nie odpowiada, to po kilku miesiącach jest wysyłane pismo o wszczęciu egzekucji komorniczej. Taka jest procedura - mówi Ewa Klimala z lanckorońskiego Urzędu Gminy. Urzędniczka dodaje, że dotychczasowe akcje ponaglające, w tym także zajęcia komornicze, przyniosły duże efekty. Większość rodzin podpisało umowy na wywóz śmieci. - Na początku wysłaliśmy zawiadomienia do większości mieszkańców, bo mało kto miał podpisaną umowę na wywóz śmieci. Teraz tylko do kilku osób, które ciągle nie mają zawartej umowy - wylicza. Samorządowcy tłumaczą także, że w gminie obowiązują bardzo korzystne opłaty za wywóz odpadów. - Lanckorona jest chyba jedyną gminą w Małopolsce, w której opłaty za śmieci wnosi się ryczałtem, bez względu na ilość oddanych odpadów. Każdy mieszkaniec płaci tylko kilka złotych miesięcznie, a może oddać nawet tonę odpadów. W innych gminach opłaty pobierane są za ilość oddanych śmieci i wychodzi to znacznie drożej - przekonuje Wojciech Spisak z gminnego zakładu komunalnego. Tego typu sytuacje mają miejsce nie tylko w gminie Lanckorona. Być może w najbliższych miesiącach problem zostanie rozwiązany. W parlamencie trwają obecnie prace nad nowelizacją ustawy "śmieciowej". Propozycja zakłada wprowadzenie powszechnego, obowiązkowego dla wszystkich podatku śmieciowego, który musiałby płacić każdy właściciel nieruchomości, tak jak płaci np. podatek od nieruchomości. GM