BKS otrzymał w tym roku już około 60 tys. z 250 tys. zł przyznanego grantu. Na razie nie dostanie kolejnej transzy. - W tej sytuacji przekazywanie przez nas dotacji byłoby nieroztropnym dawaniem pieniędzy bezpośrednio do ręki komornika - tłumaczy burmistrz Stefan Kolawiński. Gospodarz miasta zaznaczył, że postępowanie komornicze nie zostało podjęte z inicjatywy Urzędu Miasta. Jak nieoficjalnie dowiedział się Bochnianin.pl, chodzi o stosunkowo niewielką kwotę dotyczącą płatności za sprzęt sportowy. Jednocześnie burmistrz poinformował, że klub wpłacił już do kasy miasta pierwszą z 41 rat (każda 4,5 tys. zł) nierozliczonej dotacji za rok 2010, którą musi zwrócić. ts