Co miesiąc krakowscy policjanci wykonują ok. 50 interwencji związanych z czyjąś śmiercią. W tej liczbie są samobójstwa, zabójstwa, ale też zgony naturalne. W każdym przypadku lekarz musi wystawić kartę zgonu. Problem, który jest problemem ogólnopolskim, wyniknął ze zmiany interpretacji przepisów o ratownictwie medycznym. Zgodnie z nimi stwierdzanie zgonów należy do obowiązków lekarzy rodzinnych. W innych przypadkach jest ono traktowane jako usługa komercyjna, za którą np. policja będzie musiała płacić. Lekarz karetki może stwierdzić zgon, będąc wezwany do wypadku lub nagłego zachorowania, ale nie do zwłok, które leżą w mieszkaniu 2-3 dni. Tak więc policjanci zamiast ścigać przestępców będą szukać lekarzy rodzinnych. To problem bardzo ważny i na pewno jest do rozwiązania, ale wymaga ustaleń i zmian prawnych na poziomie Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Cytowani przez gazetę lekarze proponują, by może wzorem innych państw stworzyć funkcję koronera. Na razie sytuacja wydaje się patowa.