- Sprawa dotyczy kolizji, w której w 2005 roku uczestniczył syn Jana T. Z opinii biegłych wynika, że okoliczności tego zdarzenia były inne, niż przedstawili jego uczestnicy - powiedziała rzeczniczka krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska. W listopadzie 2007 r. krakowska prokuratura zarzuciła Janowi T. usiłowanie wyłudzenia odszkodowania od PZU. Teraz dochodzi kolejny zarzut - przyjęcia korzyści majątkowej od Wiesława L., który zapłacił za naprawę rozbitego auta. Także Wiesław L. - usłyszał zarzut - wręczenia łapówki. Podejrzanym grozi do ośmiu lat więzienia. - Obaj nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień - powiedziała Marcinkowska. Wcześniej Wiesław L. w wyjaśnieniach podawał, że faktycznie zapłacił za naprawę samochodu, bo doszło do kolizji i czuł się do tego zobowiązany. Postępowanie w sprawie wyłudzenia odszkodowania z PZU jest dołączone do sprawy prowadzonej przeciwko Janowi T. dotyczącej korupcji i mobbingu. Na początku marca br. prokuratura postawiła Janowi T. (dyrektorowi Zarządu Dróg i Transportu w Krakowie, obecnie zawieszonemu w pełnieniu funkcji) kilkadziesiąt zarzutów: korupcji, mobbingu, przekroczenia uprawnień oraz molestowania seksualnego. T. przebywa w areszcie. Do kolizji miało dojść 1 lipca 2005 r. w Laskowej Górze k. Limanowej (Małopolska). Autem kierował syn Jana T., Bartłomiej T. Według jego relacji, samochód jadący z przeciwka zajechał mu drogę, dlatego on odbił w bok, wypadł z drogi, a auto zostało poważnie uszkodzone. Kilka dni później Bartłomiej T. przekazał PZU oświadczenie Wiesława L., który stwierdzał, że to on zajechał mu drogę i zgadza się na pokrycie kosztów naprawy uszkodzonej mazdy. PZU nabrało jednak wątpliwości co do tej wersji zdarzeń. W 2006 r. prokuratura zarzuciła Wiesławowi L. usiłowanie wyłudzenia odszkodowania, a Bartłomiejowi T. usiłowanie wyłudzenia odszkodowania i składanie fałszywych zeznań. Wypłaty odszkodowania domagał się w pismach do PZU także Jan T. Do sądu trafił nawet pozew przeciwko ubezpieczycielowi o zapłatę.