Firma deweloperska z Gliwic zamierza zbudować przy ul. Krakowskiej w Skawinie pawilon handlowo-usługowy dla jednej z niemieckich sieci. Będzie jednak miała problem z rozpoczęciem inwestycji, bo gmina nie zgadza się na poszerzenie swojej drogi wewnętrznej biegnącej od trasy krajowej nr 44, prowadzącej do komunalnego parkingu oraz działki dewelopera. Zgodę uzależnia od budowy obwodnicy miasta. Przedstawiciele firmy uważają, że gmina nie powinna wiązać ich inwestycji z obwodnicą, bo nie mają oni wpływu na decyzję o jej budowie. Na poszerzenie drogi dojazdowej chcą zająć 10 miejsc postojowych z parkingu przed cmentarzem. W zamian proponują zbudowanie 30 na pasie zieleni pod cmentarnym murem. "To będzie węzeł gordyjski" Budowa hipermarketu na zakupionych działkach wymaga też utworzenia nowego węzła komunikacyjnego z lewoskrętem na "krajówce". - To będzie węzeł gordyjski. Nie możemy dopuścić do jeszcze większego korka na drodze krajowej - tak burmistrz Adam Najder uzasadnia odmowę wydania zgody na rozbudowę drogi. Firma bierze pod uwagę zainstalowanie na niej sygnalizacji świetlnej. Skawinianie łapią się jednak za głowę. - Przecież kilkadziesiąt metrów dalej jest duże skrzyżowanie ze światłami z ul. ks. Popiełuszki. Teraz na drodze krajowej auta poruszają się z prędkością żółwia. Gdy powstanie tu sygnalizacja świetlna, korek sięgnie do centrum Krakowa. A przez czas budowy chyba tylko samolotem będzie można się przemieszczać - denerwują się mieszkańcy. Nowa inwestycja może doprowadzić do paraliżu Przedstawiciele firmy deweloperskiej przyjechali na środową sesję Rady Miejskiej, licząc, że radni pomogą im w uzyskaniu zgody na użytkowanie drogi. Twierdzą, że kupując działki dwa lata temu odnieśli wrażenie z rozmów z burmistrzem, że akceptuje tę inwestycję. W Generalnej Dyrekcji dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie uzyskali wstępne warunki na przebudowę wjazdu z trasy krajowej. Burmistrz zaprzecza: - Nie było żadnych zobowiązań na piśmie. Problem drogi krajowej jest bardzo trudny. Dlatego szukamy różnych rozwiązań, aby chociaż w niewielkim stopniu ją udrożnić i np. budujemy małe obwodnice. Nowa inwestycja przy krajowej może doprowadzić do jej paraliżu. Względem dewelopera uczynią wyjątek? Firma dysponuje prawie hektarowym terenem. Zainwestowała w niego około 6 mln zł i znalazła się w patowej sytuacji. Najpierw kupiła dwie działki. Na jednej rosną stare, 400-500-letnie dęby. Nie są one wpisane do rejestru pomników przyrody, ale ich usunięcie, jak mówił burmistrz Najder, mogło kosztować spółkę prawie 800 tys. zł. Deweloper je pozostawił i nabył sąsiednią działkę, ale przy tym pojawił się drugi problem. W planie zagospodarowania przestrzennego zakupiona nieruchomość jest przeznaczona pod zieleń. Przedstawiciele firmy liczą, że gmina przekształci ją w handlowo-usługową. Ich zdaniem, potrwa to 8-9 miesięcy i w trzy miesiące obiekt mógłby powstać. Radni jednak nie są skorzy do podejmowania decyzji o punktowej zmianie w planie. - Co powiedzieliby nasi mieszkańcy i rodzimi przedsiębiorcy czekający od lat na przekształcenie ich działek. Dlaczego względem dewelopera mamy czynić wyjątek - podkreślali w rozmowie z "Dziennikiem Polskim". Kolejny hipermarket zniszczy rodzimych kupców? Uważają, że firma może poczekać do uchwalenia nowego planu, którego opracowywanie jest zaawansowane. Ryszard Majdzik dopytywał o powierzchnię obiektu i branżę działalności. Jak wynika z ustaleń reporterów dziennika, będzie miał charakter spożywczo-usługowy. Pawilon będzie miał 2 tys. m kw. powierzchni. Z nieoficjalnych informacji wynika, że miałby to być Kaufland. - W mieście mamy sporo sklepów spożywczych. Kolejny zniszczy rodzimych kupców. Powinniśmy o nich dbać - mówił radny. W Skawinie są sklepy prawie wszystkich sieci handlowych. Norbert Rzepisko, przewodniczący Rady Miejskiej podkreślił, że nie jest ona władna do decydowania, jakie inwestycje chce właściciel wykonać na swojej działce. - Inwestorzy są Skawinie potrzebni i jesteśmy im przychylni. Dokładnie przeanalizujemy problemy zgłaszane przez dewelopera - podkreślał w rozmowie przewodniczący. Ewa Tyrpa ewa.tyrpa@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej: Szybki SMS o zagrożeniu Sześciolatków jak na lekarstwo Kogo nie dowiozą do szkoły