W ostatnich miesiącach na Nowosądecczyźnie doszło do serii napadów na placówki bankowe i handlowe. Według policji, za napady odpowiadają różne grupy. Scenariusz napadu zwykle jest ten sam - kilku zamaskowanych napastników terroryzuje personel i zabiera utarg, niekiedy też towar. - Od września na Nowosądecczyźnie doszło w sumie do 15 podobnych napadów - na placówki bankowe, sklepy, bar i stację paliw. Sprawców dziesięciu napadów już wykryto. W areszcie przebywa w sumie 19 osób - dodała Frohlich. Sprawcami napadów okazali się młodzi ludzie, najmłodsi mają po 17 lat i są uczniami szkół średnich w Nowym Sączu. Najstarsi mają po dwadzieścia kilka lat. Są mieszkańcami Nowego Sącza i okolic. Tylko w pojedynczych przypadkach grupy te mają na koncie więcej niż jeden napad. Tak jest prawdopodobnie w przypadku gangu odpowiedzialnego za poniedziałkowy napad na stację paliw w Podegrodziu. - Podejrzewamy, że ci zatrzymani mogę mieć na swoim sumieniu również rozboje w innych placówkach, a zakres ich działania mógł wykraczać poza powiat nowosądecki - dodała Frohlich. Wobec pięciu z zatrzymanych policja wystąpiła w środę o areszt. W poniedziałkowym napadzie na stację paliw w Podegrodziu mężczyźni w kominiarkach, posługujący się łomem i przedmiotem przypominającym broń, sterroryzowali obsługę, po czym skradli kilkaset złotych, piwo i papierosy. Sprawcom napadów, za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, grozi od 3 do 15 lat więzienia.