Na ciało natknął się instruktor Polskiego Związku Alpinizmu, który szedł ścieżką wspinaczkową na Kościelec ze swoimi kursantami. Ciało leżało na ścieżce taternickiej przeznaczonej dla wspinaczy, a nie dla zwykłych turystów. Ze wstępnych ustaleń ratowników wynika, że nastąpił upadek z dużej wysokości z trasy wspinaczkowej, być może nawet z rejonu o wierzchołkach Kościelca. Nie było żadnych świadków tego wypadku, ale ustalono, że do zdarzenia doszło we wtorek w niedługim czasie od znalezienia ciała, co potwierdzili obecni na miejscu ratownicy TOPR. Ciało taterniczki zostało przetransportowane do Zakopanego, gdzie czynności wyjaśniające okoliczności śmierci będzie wyjaśniała policja pod nadzorem prokuratury.