Decyzje burmistrza Zakopanego z 2003 roku zaskarżyły organizacje ekologiczne i wygrały. Polskie Koleje Liniowe twierdzą, że nawet jeśli wyrok się uprawomocni, kolejni nie trzeba będzie rozbierać. Podkreślają, że wybudowały kolejkę legalnie, a decyzja została uchylona jedynie ze względu na drobne błędy formalne. Innego zdania są natomiast organizacje ekologiczne. Domagają się uchylenia zgody na budowę i eksploatację kolejki. Nie chcą jednak jej rozbiórki. - Będziemy się domagać zmniejszenia przewozowości, gdyż nigdy nie został zbadany wpływ tej inwestycji na przyrodę - stwierdził w rozmowie z reporterem RMF FM Przemysław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Ekolodzy chcą by nowa kolejka wywoziła na godzinę 180 osób, a nie 360 jak obecnie.