Popiskiwania dochodzące z kontenera na śmieci przy jednym z nowosądeckich bloków usłyszała przechodząca obok ok. godz. 21 kobieta. Gdy wraz z sąsiadem otworzyła pojemnik, znalazła wśród śmieci reklamówkę, w której w foliowym worku był maleńki szczeniak. Kobieta natychmiast wzięła go do domu, a następnego dnia skontaktowała się z weterynarzem oraz sądeckim Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami. Wspólnie znaleźli kobietę, która zgodziła się, by jej karmiąca suczka została matką zastępczą szczenięcia. Kobieta złożyła także zawiadomienie na policję. Jak informuje policja, dzięki znaczącemu zaangażowaniu w tę sprawę kobiety, która odnalazła szczenię, inspektorki z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, lekarza weterynarii oraz funkcjonariuszy z wydziału kryminalnego sądeckiej policji, ustalono potencjalną sprawczynię tego czynu. Podejrzewana o wyrzucenie szczeniaka kobieta zaprzeczała, by czegoś takiego miała się dopuścić. Przeprowadzone jednak przez policjantów czynności w tej sprawie, m.in. oględziny znalezionych w śmietniku worków foliowych, w których pozostało łożysko suki, zabezpieczenie krwi zwierzęcia, przeszukanie mieszkania, upewniło policjantów, że ich typowanie było trafne. Kobieta usłyszała zarzut usiłowania uśmiercenia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec podejrzanej środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego, a o jej dalszym losie zadecyduje sąd - poinformował rzecznik.