W poniedziałek 7 września, w krakowskim pubie Śródziemie (pl. Wszystkich Świętych 8) grupa Dzicz opowie nam o swojej wyprawie "Maluchami do Mongolii" czyli Rajdzie Lajkonika 2008. Osiem osób, cztery Fiaty 126p i 18 tysięcy kilometrów przygody. Z końcem września 2008 członkowie grupy SGBW powrócili z Rajdu Lajkonika . Legendarna kraina Czyngis Chana od dawna marzyła się uczestnikom wyprawy. Rozentuzjazmowani licznymi opowieściami, relacjami, fotografiami i filmami zadecydowali, że do Mongolii udać się muszą. Nie wiedzieli jedynie jak. Spośród propozycji typu kolej transsyberyjska, zakup klubowego Uaza albo Hipi-vana wybrali tę najbardziej oczywistą - dojazd na miejsce na pokładach czterech najlepiej nadających się na tak odległe wojaże maszyn - maluszków. Nazwa wyprawy wzięła się ze znanej legendy, która swój początek bierze w średniowiecznych najazdach mongolskich na gród Kraka i nie ma nic wspólnego z promocją słonych przysmaków. Wyprawa zakończyła się sukcesem, wszystkie 4 maluszki oraz ich załogi powróciły do domu. O tym jak to jest przez 56 dni siedzieć za kierownicą małego fiata zmagając się z pyłem, piachem i kamieniami posłuchać można w Klubie Podróżników "Śródziemie". Kilka faktów z trasy: - Czas trwania wyprawy: 56 dni - Ilość przebytych kilometrów: 17 500 - Ilość przebitych kół: ponad 50 - Ilość zatrzymań przez milicję: kto by to zliczył! - Ilość otrzymanych mandatów: 3 - Ilość zapłaconych mandatów: 2 - Ilość spalonej benzyny: przeszło 4 tysiące litrów - Ilość wypitego piwa: trochę mniej :-)