Do kolizji doszło w nocy z czwartku na piątek w miejscowości Stróże na Zakopiance w kierunku Krakowa. Brały w niej udział dwa samochody. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący audi najechał na tył opla. - Kierujący oplem stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierę. Kierowca audi zatrzymał się, wyszedł z pojazdu i pieszo oddalił się z miejsca zdarzenia - powiedział Interii rzecznik myślenickiej policji. - Kiedy obecni na miejscu policjanci wykonywali czynności, przyjechała kobieta wraz z mężczyzną. Oświadczyła, że to on miał kierować pojazdem - dodaje. Przeczytaj także: Ania wyszła z domu i od 27 lat nie wróciła - Policjanci porozmawiali z przybyłym na miejsce mężczyzną. Nie potrafił on jednak podać szczegółów zdarzenia, aż w końcu przyznał się, że to nie on kierował pojazdem. Kobieta, która go przywiozła na miejsce, przyznała, że skłoniła go do tego, aby przyznał się, że to on prowadził - wyjaśnia rzecznik. TVP Info powołując się na wpis w mediach społecznościowych internauty, twierdzi, że audi kierował mąż Ewy Wincenciak-Walas, przewodniczącej PO w powiecie myślenickim, a kobietą, która przywiozła na miejsce zdarzenia "podstawionego" kierowcę, była właśnie Wincenciak-Walas. Wypadek w Stróży. Ewa Wincenciak-Walas wydała oświadczenie Polityk zaprzecza, by była zaangażowana w zdarzenie. "Wobec pojawiających się w ostatnich dniach, w mediach społecznościowych, godzących w moje dobre imię informacji dotyczących mojego 'zaangażowania' w zdarzenie drogowym które miało miejsce w miejscowości Stróża w dniu 8/9 września 2022 r. stanowczo Oświadczam, że wobec osób rozpowszechniających te nieprawdziwe informacje, zostaną podjęte stosowane kroki prawne. Zastanawiające jest, że moi polityczni adwersarze, w walce politycznej, wskazują na rzekome ustalenia, które zgodnie z zasadami państwa prawa, winny być objęte tajemnicą postępowania".