Kim był Zmarły dla olkuskich piłkarek - wiedzą ci, którzy śledzą ich losy od czasu reaktywowania sekcji żeńskiego szczypiorniaka w LKS Kłos Olkusz. Przez 3 lata Jego firma ARKOP była praktycznie jedynym sponsorem handballistek. W tym czasie dziewczyny okrzepły w II lidze i awansowały do pierwszej. Bez Juliana Kazibuta i ARKOP-u nie byłoby piłki ręcznej w Olkuszu. Dla naszej sportowej rodziny był wszystkim, a Jego śmierć była obezwładniającym wstrząsem. Dzięki uprzejmości KSS Kielce i Kolegium Ligi ZPRP w Warszawie mecz kielczanek z Kłosem został przełożony na niedzielę 15 lutego. Dzień wcześniej cała drużyna wraz z trenerem i kierownictwem uczestniczyła w pogrzebie. Tragiczne wydarzenie nie mogło pozostać bez wpływu na dyspozycję zespołu w Kielcach. Drużyna nie była sobą. Dziewczyny grały ospale, bez przyjemności, jaką daje im piłka ręczna. Myślami były gdzieś daleko. Przeciwniczki bezlitośnie to wykorzystały. Jeszcze w 20 minucie olkuszanki prowadziły 8 - 6. Później zaczęły się błędy własne, nieuważna gra w obronie i minimalizm w poczynaniach przyjezdnych. W efekcie przez blisko 20 minut nie rzuciły bramki. W 39 minucie było już 18 - 8 dla KSS-u. W końcówce trener Marek Płatek wpuścił na parkiet dublerki, a te poczynały sobie nieźle, nie dając gospodyniom powiększyć przewagi. Skończyło się dość wysokim wynikiem 26 - 16. Olkusz grał w składzie: P. Kozieł, I. Muszioł, A. Gil - bramkarki, oraz w polu M. Górska (1), E. Szczerbińska (1), M. Twarowska (2), W. Strukowska-Kozień, A. Karnia (1), A. Chwast, M. Kompała, A. Brachmnańska (3), A. Czekaj (4), M. Strzałko (1), A. Kubiak (3). Teraz nasz zespół gra w międzynarodowym turnieju w Karwinie (Czechy) o puchar mera tego miasta. W sobotę 28 lutego odbędzie się w hali MOSiR-u, o godz. 18:00, kolejne spotkanie I-ligowe tym razem z SMS ZPRP Gliwice. Zapraszamy!