Pismo w tej sprawie przesłano Polskim Kolejom Linowym. Teraz - jak tłumaczy Paweł Murzyn z PKL - wymaga to odbioru ze strony TOPR-u; przygotowania tej trasy; udzielenia wyjaśnień, które działki są dzierżawione przez tę spółkę. Kłopot w tym, że nie możemy tej spółki zlokalizować - dodaje. Pod wskazanym numerem nikt nie odbiera; nikogo też nie ma pod wskazanym adresem. Umowy więc nie można podpisać. Na poszukiwania wybrał się więc zakopiański reporter RMF Maciej Pałahicki. Udało mu się ustalić jedynie to, że rodzina Byrcynów wydzierżawiła swoje działki... rodzinie Byrcynów. Posłuchaj: