- Dochodzi przez to do nadużyć, a zawód ten wykonują wszyscy: od humanistów po górników - mówi dr n. med. Marek Kiljański, prezes Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii, które od lat zabiega o uchwalenie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. Jak podkreśla Kiljański, było już kilka projektów takiej regulacji, jednak za każdym razem upadały i były odrzucane. Teraz na rynku można przebierać w ofertach kursów i szkoleń z masażu czy fizjoterapii. Niektóre trwają kilka miesięcy, inne kilka dni. Nie dają one jednak uprawnień do wykonywania zawodu. Zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym, na stanowisku fizjoterapeuty mogą pracować osoby, które ukończyły studia licencjackie lub magisterskie w tym zakresie. - Nie ma jednak kontroli, kto tak naprawdę otwiera gabinet i świadczy usługi. Brakuje narzędzi do weryfikacji. Nie ma też żadnych kar, zasad dotyczących ponoszenia odpowiedzialności. I przez to jest, jak jest - mówi prezes Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii.