Awionetkę pilotował Władysław Gollob - ojciec braci Gollobów. Po nieudanym manewrze lądowania, chcąc uniknąć tragedii, pilot próbował wznieść maszynę w górę, jednak samolot zahaczył o rosnące na końcu pasa startowego drzewo, wytracając prędkość. W efekcie, maszyna runęła w dół z sześciu metrów. Posłuchaj jak wypadek opisuje jeden ze świadków. Posłuchaj: Na pokładzie samolotu w momencie wypadku byli Władysław Gollob, jego syn Tomasz Gollob, Rune Holta oraz mechanik Wojciech Malak. Poszkodowani po wypadku byli przytomni. Zostali odtransportowani karetkami pogotowia do Szpitala im. św. Łukasza w Tarnowie. Po pierwszych badaniach - jak poinformował lekarz Krzysztof Morydz - najbardziej poważny jest stan Władysława Golloba. - Doznał on złamania obojczyka oraz kości podudzia i przebywa na bloku operacyjnym. Tomasz Gollob i Rune Holta doznali ogólnych potłuczeń. Obaj mieli wstrząśnienie mózgu, ale ich stan na szczęście nie jest zły. Tomasz Gollob nie ma żadnych złamań. Badania tomograficzne nie wykazały zmian, ale nadal pozostaje na obserwacji w tarnowskim szpitalu. W niedzielę wieczorem na własne żądanie Rune Holta został wypisany ze szpitala. "Czuję się cały poobijany, boli mnie zwłaszcza szyja lecz myślę, że nic nie mam złamanego" - powiedział przez telefon Holta morweskim dziennikarzom. Jak donosi norweski żużlowiec podał szczegóły wypadku. - Ojciec Tomasza Golloba Władysław, który pilotował samolot, przerwał pierwsze podejście do lądowania ponieważ uważał, że pas trawiasty jest zbyt krótki. Podczas drugiego podejścia Władysław stwierdził również, że jest zbyt mało miejsca, poderwał samolot lecz zahaczył o drzewa. Na chwilę straciłem przytomność. Najważniejsze jednak, że wszyscy przeżyliśmy. Do szpitala natychmiast po informacji o wypadku przyjechał starszy z braci Jacek Gollob. Po spotkaniu z rannymi udzielił Radiu RDN Małopolska krótkiego wywiadu. - Całe szczęście, że żyją. Jestem wdzięczny lekarzom za doskonałą opiekę - podkreśla Jacek Gollob: Posłuchaj: Karetkę na miejsce wypadku wezwał Szczepan Bukowski z Żużlowej Spółki Akcyjnej Unii Tarnów. - Otrzymałem telefon od lekarza, który czekał na samolot na lądowisku, że uderzył w drzewo - relacjonuje. Szczepan Bukowski był w tarnowskim szpitalu. Rozmawiał z nim Dawid Osysko. Posłuchaj relacji: Władysław Gollob, który pilotował awionetkę podczas zdarzenia jest doświadczonym pilotem. Na koncie ma ponad 100 lądowań na tarnowskim lądowisku. Przyczyną wypadku mógł być błąd pilota (być może spowodowany rutyną),awaria samolotu lub problemy zdrowotne pilota. - Teren jest zabezpieczony, czynności nadzoruje prokurator. Specjaliści z Warszawy będą badać przyczyny wypadku - powiedział nam rzecznik tarnowskiej policji Andrzej Sus: Posłuchaj relacji: nagrania: Dawid OSYSKO - Radio RDN Małopolska