Tak zwana strefa A nie pozwoli im wybudować domów, jednak jest niezbędna, by Szczawa uzyskała statut uzdrowiska. Do Kamienicy, by porozmawiać o tej sprawie z mieszkańcami, przyjechał m.in. wiceminister zdrowia Marek Haber oraz Włodzimierz Śliwiński, główny specjalista do spraw ośrodków uzdrowiskowych w Ministerstwie Zdrowia. Licznie przybyłym zainteresowanym udzielali informacji na temat korzyści, jakie niesie ze sobą statut uzdrowiska, jak również obostrzeń związanych z ochroną środowiska. Najistotniejsze zakazy dotyczyć będą tzw. strefy A. Na wyznaczonym obszarze istnieje możliwość remontowania już istniejących prywatnych domów, jednak nie można budować nowych (prócz pensjonatów wypoczynkowych). Strefa A planowana była głównie na osiedlu Łuszczki. Nie ma na to zgody mieszkańców, którzy w tym rejonie mają działki i niektórzy właściciele chcą je przeznaczyć pod zabudowę domów jednorodzinnych. - Już wcześniej zanosiło się, że planowana strefa A zostanie wycofana z osiedla Łuszczki - mówi Władysław Sadowski, wójt Kamienicy. - Spotkanie z przedstawicielami ministerstwa nic w tym względzie nie zmieniło. - Mieszkańcy usłyszeli konkretne informacje zarówno na temat korzyści, jak i zakazów - mówi Władysław Sadowski, wójt Kamienicy. - Nie chcemy przeprowadzać niczego na siłę, dlatego staramy się, aby nasze działania były przejrzyste. Takie spotkanie i konkretna dyskusja były bardzo potrzebne. Strefa A musi powstać w innym miejscu. Obecnie myślimy o osiedlu Kuźle, które już w latach osiemdziesiątych było planowane pod strefę ścisłej ochrony. Niestety, zabudowa w tym rejonie poszła trochę w niewłaściwym kierunku. W perspektywie utworzenia uzdrowiska musi to być strefa ciszy, gdzie kuracjusze mogą odpoczęć, korzystając z walorów przyrody. Poza tym musimy uzyskać zgodę właścicieli tutejszych gruntów, a jest ich dosyć dużo. Właściwie wszystko musimy zaczynać od początku. Rozważamy jeszcze inne rozwiązania. Strefa A mogłaby powstać w dwóch częściach, chociaż preferuje się raczej zastosowanie ciągu komunikacyjnego, dlatego wielkiego pola manewru nie mamy. Trwają natomiast prace przy wykończeniu budynku pijalni wód mineralnych w Szczawie. Za kilka tygodni wyjaśni się, czy gmina uzyska na ten cel dofinansowanie. Pijalnia powinna być oddana do użytku w przyszłym roku. W spotkaniu wziął udział również starosta limanowski Jan Puchała, senator Stanisław Kogut oraz posłowie Bronisław Dutka i Edward Siarka. JABU