- Dysponujemy już pełną opinią sądowo-lekarską na temat przyczyn i okoliczności śmierci rumuńskiego obywatela. Opinia ta zostanie obecnie poddana analizie razem z materiałem dowodowym. Po analizie podejmiemy kolejne czynności procesowe - powiedział w środę prowadzący śledztwo prok. Piotr Kosmaty z prokuratury okręgowej. Jak zapowiedział, nastąpi to prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Uzyskana w grudniu ub.r. opinia biegłych - w ocenie prokuratury - okazała się niewystarczająca, dlatego wystąpiono o jej uzupełnienie. Prokuratura nie podaje informacji na temat treści obu opinii, zasłaniając się dobrem postępowania. Wiadomo jedynie, że biegli zostali poproszeni o odniesienie się do kilku kwestii, w tym do dwóch zasadniczych: czy proces postępowania medycznego wobec aresztanta był prawidłowy i czy funkcjonowanie więziennej służby zdrowia w areszcie przy ul. Montelupich w Krakowie było zgodne z przepisami. Sprawa dotyczy 33-letniego obywatela Rumunii Claudiu Crulica, któremu prokuratura zarzuciła, że w lipcu 2007 r. ukradł w sklepie portfel z dokumentami, kartami bankomatowymi i kredytowymi, a następnie razem z innymi osobami pobrał z bankomatów za pomocą skradzionych kart 22,5 tys. zł na szkodę okradzionego. Mężczyzna trafił do aresztu we wrześniu 2007 r. W areszcie odmówił przyjmowania jedzenia i w styczniu 2008 r. zmarł w szpitalu na zapalenie płuc i mięśnia sercowego w wyniku wielonarządowej niewydolności organizmu u osoby skrajnie wyczerpanej długotrwałą głodówką. Na początku kwietnia 2008 sąd penitencjarny przeprowadził wizytację w areszcie na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości. Po śmierci aresztanta także Służba Więzienna wszczęła postępowanie wewnętrzne. Wykazało ono szereg nieprawidłowości, pomimo że podejrzany był pięciokrotnie konsultowany przez psychologów - którzy namawiali go do zakończenia głodówki, a 18-krotnie badali go lekarze. Wyniki postępowania były powodem wszczęcia trzech postępowań dyscyplinarnych - wobec b. dyrektora aresztu oraz szefów przywięziennego szpitala i ambulatorium, a także powodem dymisji szefa aresztu i szefa tamtejszego okręgu Służby Więziennej. Śledztwo dotyczące oceny postępowania prokuratorskiego w sprawie kradzieży przeciw Crulicowi prowadziła Prokuratura Okręgowa w Tarnowie i nie stwierdziła w nim żadnych nieprawidłowości. Śledztwo dotyczące przyczyn i okoliczności śmierci aresztanta prowadzi krakowska prokuratura. W sprawie Crulica postępowanie wszczęły także rumuńskie organa ścigania. Ze stanowisk odwołani zostali m.in. konsul i ambasador Rumunii w Polsce. Miało to związek z ujawnionymi w toku śledztwa nieprawidłowościami, polegającymi na "braku pomocy konsularnej". Rodzina zmarłego podawała, że Crulic wiele razy pisał do rumuńskiego konsulatu z prośbą o pomoc. Informację o proteście przekazano także do konsulatu z aresztu. Bukareszt początkowo twierdził, że konsulat nie wiedział o strajku głodowym podjętym przez Crulica. W związku ze sprawą Crulica z urzędu zrezygnował też minister spraw zagranicznych Rumunii Adrian Cioroianu, krytykowany za niewłaściwe zajmowanie się sprawą obywatela Rumunii. O sprawie Crulica rozmawiali także na początku marca w Warszawie prezydenci Polski i Rumunii. Prezydent Rumunii Traian Basescu wyraził nadzieję, iż wymiar sprawiedliwości rozwiąże sprawę Crulica, która wywołała wiele emocji w Rumunii. Z kolei prezydent Lech Kaczyński wyraził ubolewanie i przekonanie, że winni śmierci Crulica zostaną osądzeni.