Ta urodziwa i potężna skądinąd kobieta posiada rzadki dar wykonywania wyjątkowo różnorodnego repertuaru - od Mozarta po Offenbacha, Schuberta, Brahmsa i Wagnera. Aida, Ariadna, Jokasta, Izolda, Salome, Fedra - to tylko niektóre z jej ról. Ustanowiła naprawdę wysokie progi dla jakiekolwiek ewentualnej następczyni. Jak do tej pory nie ma konkurencji. I raczej długo nie będzie jej miała. Norman wykształcenie zdobyła na Uniwersytecie Harwardzkim. Uczyła się u słynnego Pierre'a Bernaca w Michigan. Po studiach, jak wielu amerykańskich śpiewaków, postanowiła również podszlifować warsztat w Europie. Dzięki zwycięstwu w Międzynarodowym Konkursie Wokalnym Radia Bawarskiego w Monachium dostała angaż do Opery Berlińskiej. Pomimo stałego pobytu w Niemczech coraz częściej występowała na znanych scenach na całym świecie. Choć czuła się świetnie w każdym repertuarze, stała się specjalistką od partii wagnerowskich, dzięki zaskakującemu połączeniu dramatyzmu z liryzmem i ciepłem głosu. Od kiedy w latach 70. rozpoczęła światową karierę, do tej pory pozostaje w czołówce gwiazd operowych. Niewiele jest śpiewaczek, które zdecydowały się na wykonywanie tak różnorodnego stylistycznie i gatunkowo repertuaru. Miękka, aksamitna barwa głosu połączona z potężną skalą pozwala jej swobodnie poruszać się w operetce, pieśniach, operze, a nawet muzyce współczesnej. Często jej głos określany jest mianem boskiego, prawdziwego cudu, fenomenu na skalę światową. W śpiewie wyraża uczucia w czytelny i kapitalnie szczery sposób. Gdy uśmiechnięta i dostojna wkracza na scenę, dosłownie hipnotyzuje publiczność. Artystka z takim głosem, kulturą muzyczną i wrażliwością wywołuje zawsze niesamowity entuzjazm publiczności. I tak też będzie w krakowskiej filharmonii. Nie ma co do tego wątpliwości. bb 13 listopada 2008, godz. 19. Filharmonia Krakowska, ul. Zwierzyniecka 1, Kraków. Bilety: 120/80 zł.