Pasażerowie - jak informuje krakowski reporter RMF - zaoszczędzą nie tylko czas, ale i pieniądze, nawet do 50 złotych na bilecie miesięcznym. Kłopot w tym, że nie ma wspólnego systemu rozliczeń między przewoźnikami. Oznacza to, że z biletem zakupionym w PKS trzeba powędrować do kas PKP i tam kupić ulgowy bilet na autobus i pociąg. W tym roku w Małopolsce przybyło 51 kolejowych połączeń regionalnych. To na odwrót niż w innych regionach, gdzie połączenia na ogół się likwiduje.